parallax background

Chrystus, Wieczny Kapłan i św. Dominik

24 maja, 2018
Dziękczynienie za dar kapłaństwa
23 maja, 2018
Już niebawem rekolekcje
27 maja, 2018
Dziękczynienie za dar kapłaństwa
23 maja, 2018
Już niebawem rekolekcje
27 maja, 2018

Dzisiejsze Święto Jezusa Chrystusa Najwyższego i Wiecznego Kapłana ukazuje naszego Pana, który w Wieczerniku ustanowił Najświętszą Ofiarę – Eucharystię. Wyjątkowość tego aktu polega na tym, że sam Kapłan – Jezus Chrystus - stał się tu Ofiarą, która raz na zawsze gładzi grzechy ludzkości. Dla nas, wiernych, to Święto jest również zachętą do modlitwy o nowe, święte powołania kapłańskie.

Dzień 24 maja w kalendarzu dominikańskim związany jest z rocznicą przeniesienia relikwii św. Ojca Dominika. Wydarzenie to miało miejsce 24 maja 1233 roku i było absolutnym ukazaniem świętości naszego Ojca. Opisał je szczegółowo bł. Jordan z Saksonii, który był bezpośrednim jego świadkiem. Na samym początku uderza stwierdzenie, że mimo wielu cudów, które dokonywały się przy grobie Dominika, bracia nie byli skorzy do starań o jego kanonizację. Niektórzy postępujący drogą prostoty, lecz pozbawieni roztropności uważali, że wystarczy, by nieśmiertelna pamięć o słudze Najwyższego Pana, założycielu Zakonu zwanego Kaznodziejskim, świętym Dominiku, znana była tylko Bogu, i że nie należy starać się o to, by dowiedzieli się o niej ludzie. (…) Skarb leżał bezużytecznie w ukryciu. Moc Dominika ujawniała się często, lecz tłumiło ją niedbalstwo jego synów.

Sam moment przeniesienia relikwii ukazuje euforię tłumów, z którą kontrastuje strach braci. Bracia stoją niespokojnie, bledną i modlą się z lękiem, drżąc ze strachu tam, gdzie bać się nie ma czego. Obawiali się, by ciało świętego Dominika, tak długo wystawione na działanie deszczu i upału, złożone w lichej trumnie, nie okazało się pełne robactwa, jak każdego innego śmiertelnika, i aby wstrętny odór nie dotarł do obecnych tam ludzi, a poprzez to nie przyćmił czci tak wielkiego męża – pisał Jordan. Stało się jednak inaczej. Po otwarciu grobu wszyscy obecni poczuli słodki zapach, który napełnił zdumieniem i radością serca zebranych. Cudowny zapach unosił się ze świętego ciała, dając wszystkim dobitne świadectwo, że ten człowiek był dobrą wonią Chrystusa.

We fragmencie Listu do Hebrajczyków z dzisiejszej Godziny Czytań znajdujemy fragment odnoszący się do Chrystusa – Kapłana: Każdy bowiem arcykapłan spomiędzy ludzi brany, dla ludzi jest ustanawiany w sprawach odnoszących się do Boga, aby składał dary i ofiary za grzechy. Może on współczuć tym, którzy nie wiedzą i błądzą, ponieważ sam podlega słabości. I ze względu na nią powinien tak za lud, jak i za samego siebie składać ofiary za grzechy. (…) Z głośnym wołaniem i płaczem za swych doczesnych dni zanosił On gorące prośby i błagania do Tego, który mógł Go wybawić od śmierci, i został wysłuchany dzięki swej uległości (Hbr 5, 1-3, 7). Czy nie widzimy w nich również świętego Dominika, o którym wiemy, że kierował się przede wszystkim współczuciem dla ludzkiej słabości i grzechu? Codziennie pokutował za grzeszników, składał siebie w ofierze Bogu a nocą modlił się z głośnym wołaniem i płaczem pytając: Panie, co będzie z grzesznikami? Dominik – kapłan upodobnił się cały do Jezusa, Najwyższego i Wiecznego Kapłana włączając się w Jego Ofiarę. Jego życie było jak wonne kadzidło spalające się przed Panem. Takim też pozostał z łaski Bożej również po śmierci. Dziś również przez przyczynę świętego Dominika możemy prosić Boga o świętych kapłanów, a i sami pasterze Kościoła mogą znaleźć w nim swojego orędownika.

Rozlewaj wokół cudowną woń swoją,
Wstawiaj się za nas u tronu Bożego,
Abyśmy byli szermierzami wiary
I światłem dla tych, co trwają w ciemności.