Uroczystość Najświętszej Trójcy
15 czerwca, 2019XIII Niedziela zwykła – rok C
29 czerwca, 2019Uroczystość Najświętszej Trójcy
15 czerwca, 2019XIII Niedziela zwykła – rok C
29 czerwca, 2019s. Isnarda Wąż OP
Gdy raz modlił się na osobności, a byli z Nim uczniowie, zwrócił się do nich z zapytaniem: «Za kogo uważają Mnie tłumy?» Oni odpowiedzieli: «Za Jana Chrzciciela; inni za Eliasza; jeszcze inni mówią, że któryś z dawnych proroków zmartwychwstał». Zapytał ich: «A wy za kogo Mnie uważacie?» Piotr odpowiedział: «Za Mesjasza Bożego». (Łk 9, 18-20)
Ewangelia przeznaczona na XII Niedzielę Zwykłą, zaprasza nas do osobistej refleksji nad najważniejszym pytaniem Jezusa: „a Ty za kogo Mnie uważasz?” Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tymi słowami Jezusa? Kim właściwie On jest dla Ciebie? Może tylko postacią historyczną, której życie, śmierć i zmartwychwstanie stanowią pewien religijno-rodzinny folklor? A może jest Kimś więcej? Mesjaszem? Przyjacielem? Kimś Wyjątkowym? Kimś, za Kogo jesteś w stanie poświęcić się, dla Kogo „zawalczysz” w obronie prawdy, miłości, pokoju? Kim jest dla Ciebie Jezus? Czy On naprawdę zaistniał na kanwie Twojego życia?
Mistrz z Nazaretu przeprowadzając pewnego rodzaju sondaż na temat własnej Osoby, sprawdzał wiarę uczniów, a w ten sposób także i naszą. Jezusowi jednak nie zależało na opiniach innych – akcent wyraźnie przesunął na uczniów. Pragnął konkretnej odpowiedzi, jasnego stanowiska. A jak to jest dzisiaj? Zazwyczaj nie mamy problemu z określeniem, jakie stanowisko w różnych kwestiach zajmuje opinia publiczna (tu nie różnimy się od grona Dwunastu, choć ich odpowiedź była pozytywna: Jan Chrzciciel, Eliasz, prorocy). Natłok różnych informacji w prasie, portalach społecznościowych i Internecie, jak lawina wkrada się w nasze umysły i serca. Często możemy „złapać” się na tym, że katarynkowo powielamy wypowiedzi innych, zwalniając się i usprawiedliwiając od osobistej refleksji. Często odnoszę wrażenie, że brakuje nam walki na drodze do zbawienia. Walki, by sięgnąć po Słowo Boże, usłyszeć je, zachować w sercu i żyć nim na co dzień. To niby proste zadanie, wręcz na wyciągnięcie dłoni, a jednak takie trudne. Tak często szukamy tylko siebie, pewnych skrótów, projekcji własnego życia.
To dzisiejsze pytanie Jezusa stanowi punkt kulminacyjny i w jakiś sposób nas obnaża. Chrystus wyróżnia z tłumu swych apostołów. Teraz przyszedł czas na egzamin z wiary. To samo pytanie Jezus kieruje dziś do nas i zaprasza każdego osobiście do udzielenia odpowiedzi. Dziś przed egzaminem dojrzałości w wierze staje każdy z nas: Ty i ja – każdy osobno. Nie da się uciec od tego pytania. Odpowiedź zaś powinna płynąć z własnego doświadczenia – z serca, a nie tylko z teologicznych formułek. To moje credo, wyznanie wiary. Trzeba więc stanąć w prawdzie i szczerości, aby odpowiedź była osobistą. Należy również pamiętać, że tu nie ma poprawnych i błędnych odpowiedzi. Jezus zna nasze serce. Nasza odpowiedź nie odejmie Jego łaski czy miłości. Ona wprowadzi nas w inną przestrzeń, rzeczywistość, o którą zacznę walczyć, ponieważ szczera odpowiedź zobowiązuje. Św. Jan Paweł II na Jasnej Górze postawił pytanie: „Czy twoja wiara cię kosztuje? Pamiętaj, że tylko to co kosztuje stanowi wartość”. Śmiem twierdzić, że jeśli Twoja wiara jest tylko dodatkiem do Twojej osoby i nic Cię nie kosztuje, to najprawdopodobniej jej nie ma.
Pięknie tę perykopę komentuje Papież Franciszek, pisząc: „Fragment Ewangelii (…) wzywa nas po raz kolejny do stanięcia, że tak powiem, «twarzą w twarz» z Jezusem (…). Jezus zwraca się wówczas bezpośrednio do apostołów — bo to interesuje Go najbardziej — i pyta: «A wy za kogo Mnie uważacie?». Natychmiast, w imieniu wszystkich, odpowiada Piotr: «Za Mesjasza Bożego», to znaczy: Ty jesteś Mesjaszem, Namaszczonym przez Boga, posłanym przez Niego, aby zbawić swój lud, zgodnie z Przymierzem i obietnicą (…). Te same pytania są ponownie stawiane dziś każdemu z nas: «Kim jest Jezus dla ludzi naszych czasów?». Ale ważniejsze jest inne pytanie: «Kim jest Jezus dla każdego z nas?». Dla mnie, dla ciebie, dla ciebie, dla ciebie...? Kim jest Jezus dla każdego z nas? (…). Świat potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek Chrystusa, Jego zbawienia, Jego miłości miłosiernej. Wiele osób odczuwa pustkę wokół siebie i w sobie — czasami może także my — inne żyją w niepokoju i niepewności z powodu biedy i konfliktów. Wszyscy potrzebujemy właściwych odpowiedzi na nasze pytania, na nasze konkretne pytania. W Chrystusie — tylko w Nim — można znaleźć prawdziwy pokój i realizację wszelkich dążeń ludzkich. Jezus zna serce człowieka jak nikt inny. Dlatego może je uzdrowić, dając mu życie i pocieszenie”.
Nasze rozważania zakończę pytaniem, które będzie pewnego rodzaju testem naszej wiary. Kim dla Ciebie jest Jezus? Czy poznałeś Go już osobiście? Jakie konsekwencje wyboru Jezusa niesie Twoja odpowiedź? Jakie przynosisz owoce nawrócenia? Życzę każdemu z nas odwagi stanięcia twarzą w twarz z Jezusem w pełnej szczerości i prawdzie. Życzę, aby to najważniejsze pytanie o obecność żywego Jezusa w Twoim i moim życiu nurtowało nas nieustannie.
Ewangelia przeznaczona na XII Niedzielę Zwykłą, zaprasza nas do osobistej refleksji nad najważniejszym pytaniem Jezusa: „a Ty za kogo Mnie uważasz?” Czy kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tymi słowami Jezusa? Kim właściwie On jest dla Ciebie? Może tylko postacią historyczną, której życie, śmierć i zmartwychwstanie stanowią pewien religijno-rodzinny folklor? A może jest Kimś więcej? Mesjaszem? Przyjacielem? Kimś Wyjątkowym? Kimś, za Kogo jesteś w stanie poświęcić się, dla Kogo „zawalczysz” w obronie prawdy, miłości, pokoju? Kim jest dla Ciebie Jezus? Czy On naprawdę zaistniał na kanwie Twojego życia?
Mistrz z Nazaretu przeprowadzając pewnego rodzaju sondaż na temat własnej Osoby, sprawdzał wiarę uczniów, a w ten sposób także i naszą. Jezusowi jednak nie zależało na opiniach innych – akcent wyraźnie przesunął na uczniów. Pragnął konkretnej odpowiedzi, jasnego stanowiska. A jak to jest dzisiaj? Zazwyczaj nie mamy problemu z określeniem, jakie stanowisko w różnych kwestiach zajmuje opinia publiczna (tu nie różnimy się od grona Dwunastu, choć ich odpowiedź była pozytywna: Jan Chrzciciel, Eliasz, prorocy). Natłok różnych informacji w prasie, portalach społecznościowych i Internecie, jak lawina wkrada się w nasze umysły i serca. Często możemy „złapać” się na tym, że katarynkowo powielamy wypowiedzi innych, zwalniając się i usprawiedliwiając od osobistej refleksji. Często odnoszę wrażenie, że brakuje nam walki na drodze do zbawienia. Walki, by sięgnąć po Słowo Boże, usłyszeć je, zachować w sercu i żyć nim na co dzień. To niby proste zadanie, wręcz na wyciągnięcie dłoni, a jednak takie trudne. Tak często szukamy tylko siebie, pewnych skrótów, projekcji własnego życia.
To dzisiejsze pytanie Jezusa stanowi punkt kulminacyjny i w jakiś sposób nas obnaża. Chrystus wyróżnia z tłumu swych apostołów. Teraz przyszedł czas na egzamin z wiary. To samo pytanie Jezus kieruje dziś do nas i zaprasza każdego osobiście do udzielenia odpowiedzi. Dziś przed egzaminem dojrzałości w wierze staje każdy z nas: Ty i ja – każdy osobno. Nie da się uciec od tego pytania. Odpowiedź zaś powinna płynąć z własnego doświadczenia – z serca, a nie tylko z teologicznych formułek. To moje credo, wyznanie wiary. Trzeba więc stanąć w prawdzie i szczerości, aby odpowiedź była osobistą. Należy również pamiętać, że tu nie ma poprawnych i błędnych odpowiedzi. Jezus zna nasze serce. Nasza odpowiedź nie odejmie Jego łaski czy miłości. Ona wprowadzi nas w inną przestrzeń, rzeczywistość, o którą zacznę walczyć, ponieważ szczera odpowiedź zobowiązuje. Św. Jan Paweł II na Jasnej Górze postawił pytanie: „Czy twoja wiara cię kosztuje? Pamiętaj, że tylko to co kosztuje stanowi wartość”. Śmiem twierdzić, że jeśli Twoja wiara jest tylko dodatkiem do Twojej osoby i nic Cię nie kosztuje, to najprawdopodobniej jej nie ma.
Pięknie tę perykopę komentuje Papież Franciszek, pisząc: „Fragment Ewangelii (…) wzywa nas po raz kolejny do stanięcia, że tak powiem, «twarzą w twarz» z Jezusem (…). Jezus zwraca się wówczas bezpośrednio do apostołów — bo to interesuje Go najbardziej — i pyta: «A wy za kogo Mnie uważacie?». Natychmiast, w imieniu wszystkich, odpowiada Piotr: «Za Mesjasza Bożego», to znaczy: Ty jesteś Mesjaszem, Namaszczonym przez Boga, posłanym przez Niego, aby zbawić swój lud, zgodnie z Przymierzem i obietnicą (…). Te same pytania są ponownie stawiane dziś każdemu z nas: «Kim jest Jezus dla ludzi naszych czasów?». Ale ważniejsze jest inne pytanie: «Kim jest Jezus dla każdego z nas?». Dla mnie, dla ciebie, dla ciebie, dla ciebie...? Kim jest Jezus dla każdego z nas? (…). Świat potrzebuje bardziej niż kiedykolwiek Chrystusa, Jego zbawienia, Jego miłości miłosiernej. Wiele osób odczuwa pustkę wokół siebie i w sobie — czasami może także my — inne żyją w niepokoju i niepewności z powodu biedy i konfliktów. Wszyscy potrzebujemy właściwych odpowiedzi na nasze pytania, na nasze konkretne pytania. W Chrystusie — tylko w Nim — można znaleźć prawdziwy pokój i realizację wszelkich dążeń ludzkich. Jezus zna serce człowieka jak nikt inny. Dlatego może je uzdrowić, dając mu życie i pocieszenie”.
Nasze rozważania zakończę pytaniem, które będzie pewnego rodzaju testem naszej wiary. Kim dla Ciebie jest Jezus? Czy poznałeś Go już osobiście? Jakie konsekwencje wyboru Jezusa niesie Twoja odpowiedź? Jakie przynosisz owoce nawrócenia? Życzę każdemu z nas odwagi stanięcia twarzą w twarz z Jezusem w pełnej szczerości i prawdzie. Życzę, aby to najważniejsze pytanie o obecność żywego Jezusa w Twoim i moim życiu nurtowało nas nieustannie.