Półkolonie w Czortkowie
22 sierpnia, 2019Nowa referentka powołaniowa w Prowincji Amerykańskiej
27 sierpnia, 2019Wspomnienie świętej Róży z Limy nieodłącznie wiąże się z rocznicą Urodzin naszej Założycielki, Czcigodnej Sługi Bożej Matki Kolumby Białeckiej.
Przyszła na świat 23 sierpnia 1838 roku w Jaśniszczach na Podolu. Na chrzcie otrzymała imiona Róża Filipina. Wychowana w pobliżu prężnego sanktuarium maryjnego w Podkamieniu, którym opiekowali się ojcowie dominikanie, od dziecka chłonęła ducha naszego Zakonu. Tu też 2 lipca 1856 roku spotkała się z Generałem dominikanów – o. Wincentym Jandelem. Rozmowa z nim ukierunkowała całe późniejsze życie Róży, która niebawem wyjechała do Francji, gdzie wstąpiła do jednej z nowopowstających gałęzi czynnych dominikanek. Po nowicjacie i pierwszych ślubach wróciła do Galicji, gdzie w Wielowsi w 1861 roku założone zostało nasze Zgromadzenie.
Matka Kolumba jest wciąż dla nas wzorem dominikanki rozmiłowanej w Tajemnicy Eucharystii. Ta miłość prowadziła ją przez całe życie i pomagała przezwyciężać próby, których Pan Bóg jej nie oszczędzał. Często też powierzała się opiece Maryi, a niedługo przed śmiercią wyznała: Ach, ja nie wiedziałam, że tak kocham Matkę Bożą!(…) ja tak spokojną jestem, taką mam ufność w Matce Najświętszej i tak Ją kocham!
Imię „Kolumba” oznacza gołębia. Taka była nasza Matka: cicha, łagodna, niewinna, pokorna. Z wdzięcznością dziękujemy dziś Bogu za jej życie, przykład jaki nam dała oraz za jej opiekę nad nami. Szczególnie wsłuchujemy się dziś w testament duchowy, jaki nam pozostawiła.
Polecam Wam miłość, jedność serc, łagodność w obcowaniu starszych dla młodszych – a młodsze z uległością i uszanowaniem dla starszych. Pamiętajcie, że w miłości wszystko się da załatwić. Gdzie jest miłość, tam jest dobrze.
Starajcie się, moje Siostry, żeby działanie nasze nie upadało, jednak nie dla względów ludzkich, lecz z czystej miłości ku Panu Jezusowi. Pamiętajcie, że waszym obowiązkiem jest, nie tylko pracować nad waszym uświątobliwieniem, ale macie pomagać i drugim do zbawienia, bo to jest duch apostolski naszego Zakonu. Te wycieczki na wioski, to pielęgnowanie chorych, przygotowanie dziatek do Świętych Sakramentów – dokładać w tym wszelkich starań, ale tylko dla Pana Jezusa, nigdy w tym nie szukać siebie.
Kochajcie Pana Jezusa, obcujcie ciągle z Nim duchownie, bo to jest wielka dźwignia dla duszy w chwilach nawet największych utrapień – tam tylko ulgę znaleźć można. I do Matki Najświętszej uciekajcie się z ufnością.
Sługo Boża Matko Kolumbo – czuwaj nad nami!