XXXII Niedziela zwykła – rok C
9 listopada, 2019XXXIV Niedziela zwykła – rok C
23 listopada, 2019XXXII Niedziela zwykła – rok C
9 listopada, 2019XXXIV Niedziela zwykła – rok C
23 listopada, 2019s. Błażeja Juruś OP
Gdy niektórzy mówili o świątyni, że jest przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami, Jezus powiedział: «Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu, który by nie był zwalony».
Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?»
Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec».
Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie». (Łk 21, 5-19)
Bardzo poruszyło mnie zdanie św. Efrema w komentarzu do dzisiejszej Ewangelii: W sercu świata leży ziemia Izraela, a w sercu Izraela leży Jerozolima; sercem Jerozolimy jest mieszkanie Boga żywego – Świątynia. A sercem Świątyni jest Święte, Świętych. Moje serce jest Mieszkaniem Boga Żywego, jest centrum świata, miejscem Najświętszym i najpiękniejszym, bo mieszka w nim Bóg.
Św. Łukasz dodaje, że świątynia była przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami. Przyjrzę się swojemu sercu, mojej trosce o jego piękno. Czy zobaczę w nim miłość, dobroć, życzliwość, cierpliwość, poświęcenie…? Czy wszystko, co robię, jest moim darem dla Pana? Czy moje serce jest najpiękniejszym miejscem, bo w nim spotykam się z Bogiem, rozmawiam, podejmuję z Nim decyzje, przeżywam każdą chwile mojego życia? Czy zawsze, kiedy odejdę i upadnę, wracam, bo wiem, że tam spotkam miłujący wzrok Ojca i Jego otwarte ramiona?
Ostatnio oglądałam film pt. Bóg w Krakowie. Opowiada on o losach różnych ludzi, którzy doświadczają w wydarzeniach swojego życia Bożego działania: pomocy w podjęciu trudnych decyzji, światła w codziennych wyborach, siły w opowiadaniu się za wartościami, miłosierdzia w grzechu. Zastanawiam się, czy mogę napisać opowieść o moim życiu i podpisać: Bóg w Białej Niżnej; czy dostrzegam Jego obecność, działanie, uśmiech, troskę, w moim codziennym życiu?
Jezus w dzisiejszej Ewangelii zapowiada czasy ostateczne: prześladowania, wojny trzęsienia ziemi, klęski. Często zastanawiamy się, kiedy to nadejdzie, jak naprawdę będzie wyglądał koniec świata. Św. Ambroży mówi: Na cóż zda mi się widzieć dzień sądu? Na cóż mi się przyda wiedzieć, że Pan przyjdzie, jeśli On nie przyjdzie do mojej duszy, nie powróci do mojego umysłu i nie będzie żył we mnie. Jeżeli będzie ze mną, da mi wymowę i mądrość, której nie będzie mógł się oprzeć ani przeciwstawić żaden przeciwnik. Jezus obiecuje: wy będziecie wypowiadać słowa, ale Ja będę mówił, wy wystąpicie do boju, ale Ja będę walczył. Cóż mi pozostaje? Ufać mocno Jezusowi, przeżywać z Nim każdą chwilę, a przyszłość zostawić w Jego rękach, On wie najlepiej i On tam będzie.
Zapytali Go: «Nauczycielu, kiedy to nastąpi? I jaki będzie znak, gdy to się dziać zacznie?»
Jezus odpowiedział: «Strzeżcie się, żeby was nie zwiedziono. Wielu bowiem przyjdzie pod moim imieniem i będą mówić: „To ja jestem” oraz: „Nadszedł czas”. Nie podążajcie za nimi! I nie trwóżcie się, gdy posłyszycie o wojnach i przewrotach. To najpierw „musi się stać”, ale nie zaraz nastąpi koniec».
Wtedy mówił do nich: «Powstanie naród przeciw narodowi” i królestwo przeciw królestwu. Wystąpią silne trzęsienia ziemi, a miejscami głód i zaraza; ukażą się straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie. Lecz przed tym wszystkim podniosą na was ręce i będą was prześladować. Wydadzą was do synagog i do więzień oraz z powodu mojego imienia wlec was będą przed królów i namiestników. Będzie to dla was sposobność do składania świadectwa. Postanówcie sobie w sercu nie obmyślać naprzód swej obrony. Ja bowiem dam wam wymowę i mądrość, której żaden z waszych prześladowców nie będzie mógł się oprzeć ani sprzeciwić. A wydawać was będą nawet rodzice i bracia, krewni i przyjaciele i niektórych z was o śmierć przyprawią. I z powodu mojego imienia będziecie w nienawiści u wszystkich. Ale włos z głowy wam nie spadnie. Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie». (Łk 21, 5-19)
Bardzo poruszyło mnie zdanie św. Efrema w komentarzu do dzisiejszej Ewangelii: W sercu świata leży ziemia Izraela, a w sercu Izraela leży Jerozolima; sercem Jerozolimy jest mieszkanie Boga żywego – Świątynia. A sercem Świątyni jest Święte, Świętych. Moje serce jest Mieszkaniem Boga Żywego, jest centrum świata, miejscem Najświętszym i najpiękniejszym, bo mieszka w nim Bóg.
Św. Łukasz dodaje, że świątynia była przyozdobiona pięknymi kamieniami i darami. Przyjrzę się swojemu sercu, mojej trosce o jego piękno. Czy zobaczę w nim miłość, dobroć, życzliwość, cierpliwość, poświęcenie…? Czy wszystko, co robię, jest moim darem dla Pana? Czy moje serce jest najpiękniejszym miejscem, bo w nim spotykam się z Bogiem, rozmawiam, podejmuję z Nim decyzje, przeżywam każdą chwile mojego życia? Czy zawsze, kiedy odejdę i upadnę, wracam, bo wiem, że tam spotkam miłujący wzrok Ojca i Jego otwarte ramiona?
Ostatnio oglądałam film pt. Bóg w Krakowie. Opowiada on o losach różnych ludzi, którzy doświadczają w wydarzeniach swojego życia Bożego działania: pomocy w podjęciu trudnych decyzji, światła w codziennych wyborach, siły w opowiadaniu się za wartościami, miłosierdzia w grzechu. Zastanawiam się, czy mogę napisać opowieść o moim życiu i podpisać: Bóg w Białej Niżnej; czy dostrzegam Jego obecność, działanie, uśmiech, troskę, w moim codziennym życiu?
Jezus w dzisiejszej Ewangelii zapowiada czasy ostateczne: prześladowania, wojny trzęsienia ziemi, klęski. Często zastanawiamy się, kiedy to nadejdzie, jak naprawdę będzie wyglądał koniec świata. Św. Ambroży mówi: Na cóż zda mi się widzieć dzień sądu? Na cóż mi się przyda wiedzieć, że Pan przyjdzie, jeśli On nie przyjdzie do mojej duszy, nie powróci do mojego umysłu i nie będzie żył we mnie. Jeżeli będzie ze mną, da mi wymowę i mądrość, której nie będzie mógł się oprzeć ani przeciwstawić żaden przeciwnik. Jezus obiecuje: wy będziecie wypowiadać słowa, ale Ja będę mówił, wy wystąpicie do boju, ale Ja będę walczył. Cóż mi pozostaje? Ufać mocno Jezusowi, przeżywać z Nim każdą chwilę, a przyszłość zostawić w Jego rękach, On wie najlepiej i On tam będzie.