V Niedziela zwykła – rok A
8 lutego, 2020VII Niedziela zwykła – rok A
22 lutego, 2020V Niedziela zwykła – rok A
8 lutego, 2020VII Niedziela zwykła – rok A
22 lutego, 2020s. Jeremiasza Garus OP
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza.
Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi». (Mt 5, 17-37)
Usłyszysz dziś wiele słów, które mogą wydawać Ci się trudne, niezrozumiałe, a może nawet surowe. Może nawet pomyślisz, że żaden z podanych przykładów Cię nie dotyczy, ponieważ nikomu nic złego nie zrobiłeś. Czyżby chodziło tylko o nasze czyny?
W dzisiejszej Ewangelii widzimy Jezusa jako Prawodawcę, jako Tego, który wypełnia Prawo oraz słowa wypowiedziane przez Proroków. Nie neguje On słów wielkiego proroka Mojżesza, ale chce zwrócić twoją uwagę na sposób ich wypełnienia. W Starym Testamencie znajdujemy wiele przepisów, które dotyczą sfery zewnętrznej człowieka, czynów, które są widoczne w społeczności żydowskiej. Jezusowi chodzi o coś więcej… On patrzy na Twoje serce… Tak, na Twoje serce… Czy wiesz, co się w nim znajduje?
Dla Boga ważne jest Twoje wnętrze. Twoje pragnienia, te najskrytsze. Twoje marzenia, które chowasz na dnie serca, które są tylko Twoje.
Nie trzymaj się kurczowo tylko tego komentarza, bo Bóg chce dotykać twojego serca przez Swoje słowo. Daj Mu szanse zadziałać. Znajdź zaciszne miejsce, otwórz Jego słowo i pozwól Jezusowi czytać, to co jest na dnie twego serca. On wszystko ci pokaże.
«Nie sądźcie, że przyszedłem znieść Prawo albo Proroków. Nie przyszedłem znieść, ale wypełnić. Zaprawdę bowiem, powiadam wam: Dopóki niebo i ziemia nie przeminą, ani jedna jota, ani jedna kreska nie zmieni się w Prawie, aż się wszystko spełni.
Ktokolwiek więc zniósłby jedno z tych przykazań, choćby najmniejszych, i uczyłby tak ludzi, ten będzie najmniejszy w królestwie niebieskim. A kto je wypełnia i uczy wypełniać, ten będzie wielki w królestwie niebieskim. Bo powiadam wam: Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego.
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: „Nie zabijaj”; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: „Raka”, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: „Bezbożniku”, podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam sobie przypomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przed ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim. Potem przyjdź i dar swój ofiaruj.
Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie wydał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: Nie wyjdziesz stamtąd, dopóki nie zwrócisz ostatniego grosza.
Słyszeliście, że powiedziano: „Nie cudzołóż”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Jeśli więc prawe twoje oko jest ci powodem do grzechu, wyłup je i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało być wrzucone do piekła. I jeśli prawa twoja ręka jest ci powodem do grzechu, odetnij ją i odrzuć od siebie. Lepiej bowiem jest dla ciebie, gdy zginie jeden z twoich członków, niż żeby całe twoje ciało miało iść do piekła.
Powiedziano też: „Jeśli ktoś chce oddalić swoją żonę, niech jej da list rozwodowy”. A Ja wam powiadam: Każdy, kto oddala swoją żonę – poza wypadkiem nierządu – naraża ją na cudzołóstwo; a kto by oddaloną wziął za żonę, dopuszcza się cudzołóstwa.
Słyszeliście również, że powiedziano przodkom: „Nie będziesz fałszywie przysięgał, lecz dotrzymasz Panu swej przysięgi”. A Ja wam powiadam: Wcale nie przysięgajcie – ani na niebo, bo jest tronem Boga; ani na ziemię, bo jest podnóżkiem stóp Jego; ani na Jerozolimę, bo jest miastem wielkiego Króla. Ani na swoją głowę nie przysięgaj, bo nawet jednego włosa nie możesz uczynić białym albo czarnym. Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi». (Mt 5, 17-37)
Usłyszysz dziś wiele słów, które mogą wydawać Ci się trudne, niezrozumiałe, a może nawet surowe. Może nawet pomyślisz, że żaden z podanych przykładów Cię nie dotyczy, ponieważ nikomu nic złego nie zrobiłeś. Czyżby chodziło tylko o nasze czyny?
W dzisiejszej Ewangelii widzimy Jezusa jako Prawodawcę, jako Tego, który wypełnia Prawo oraz słowa wypowiedziane przez Proroków. Nie neguje On słów wielkiego proroka Mojżesza, ale chce zwrócić twoją uwagę na sposób ich wypełnienia. W Starym Testamencie znajdujemy wiele przepisów, które dotyczą sfery zewnętrznej człowieka, czynów, które są widoczne w społeczności żydowskiej. Jezusowi chodzi o coś więcej… On patrzy na Twoje serce… Tak, na Twoje serce… Czy wiesz, co się w nim znajduje?
Dla Boga ważne jest Twoje wnętrze. Twoje pragnienia, te najskrytsze. Twoje marzenia, które chowasz na dnie serca, które są tylko Twoje.
Nie trzymaj się kurczowo tylko tego komentarza, bo Bóg chce dotykać twojego serca przez Swoje słowo. Daj Mu szanse zadziałać. Znajdź zaciszne miejsce, otwórz Jego słowo i pozwól Jezusowi czytać, to co jest na dnie twego serca. On wszystko ci pokaże.