parallax background

Wiązać różańcem życie z Bogiem

7 października, 2020
On sam nas umiłował…
1 października, 2020
Rok Matki Słowa Bożego w Rosji
9 października, 2020
On sam nas umiłował…
1 października, 2020
Rok Matki Słowa Bożego w Rosji
9 października, 2020

Nikogo nie trzeba przekonywać do tego jak ważne są w życiu więzi. Więzi coś wiążą. Więzi też wiążą kogoś z kimś. Ktoś dziś, w czasach, w których jesteśmy mocno uwrażliwieni, a niekiedy przewrażliwieni na punkcie wolności, pomyśli: a gdzie wolność? Jednak bardzo tych więzi potrzebujemy. Bez nich jesteśmy osamotnieni. Bez nich brakuje także radości życia, brakuje sensu.

Bóg wyszedł nam naprzeciw i przyniósł nam zaproszenie do więzi ze Sobą. Uczynił to przez swojego Syna, Jezusa Chrystusa, zrodzonego z Maryi Dziewicy. Bóg w Jezusie związał się z nami, ale ta Jego więź z nami nas nie ogranicza. Ona nas ubogaca. Piękno człowieka, to piękno ukształtowane przez więź Boga z nami i naszą więź z Nim. I w różańcu to wszystko rozważamy. Wpisał się Bóg w nasze życie bardzo po ludzku, bo Jego Syn stał się Człowiekiem, podobnym do nas we wszystkim z wyjątkiem grzechu. I pokazał nam jak ubogacające jest dla nas Jego Wcielenie, nauczanie i Jego Męka, i Zmartwychwstanie. Widać to w rozważaniu tajemnic różańca świętego, w kontemplacji tajemnic życia Jezusa i Matki Najświętszej. Właśnie On, Jezus, w różańcu jest główną postacią. Maryja uczy nas patrzeć na Jezusa, kontemplować Go. Z tej kontemplacji wyrywa się nasze „Ojcze nasz”, „Zdrowaś Maryjo”.

Im bliżej Boga, im ściślejsza więź człowieka z Bogiem, tym piękniejszy człowiek. Kontemplując w różańcu Jezusa Chrystusa i Najświętszą Maryję Pannę, powtarzamy w modlitwie Ojcze nasz i Zdrowaś Maryjo. Nie są to słowa wymyślone przez człowieka, ale słowa objawione. Jednych nauczył nas Jezus, inne do Maryi wypowiedział Archanioł Gabriel w Nazarecie, a w Ain Karim pod wpływem Ducha Świętego uczyniła to Elżbieta. Wszystkie te słowa pochodzą z nieba i są najpiękniejszą modlitwą skierowaną do Boga i Matki Najświętszej. One także czegoś nas uczą. Wypowiadamy więc modlitwę zapisaną w Piśmie Świętym. Różaniec, możemy tak powiedzieć, staje się w ten sposób i kontemplacją – modlitwą zapatrzenia w tajemnicę Jezusa i Jego Matki, ale i szkołą życia. Życia pięknego, bo związanego z Bogiem. Tylko ta więź czyni nas ludźmi pięknymi, o pięknym człowieczeństwie, czyli świętymi.

Rozważanie tajemnic różańca, tajemnic życia Jezusa i Maryi i rytm modlitwy Ojcze nasz, Zdrowaś MaryjoChwała Ojcu, pozwala tym tajemnicom osiąść w naszym sercu i kształtować nas od środka. Nie trudno też zauważyć, jak one korespondują z doświadczeniami naszego życia, w którym są także doświadczenia radosne, mówiące o dobrych początkach niosących nadzieję i te, w których potrzebujemy szczególnego doświadczenia obecności Chrystusa i poznawania Jego tajemnicy. Są także w naszym życiu doświadczenia bolesne, które chcemy przeżyć w łączności z Jezusem i Jego i naszą Matką. Modlitwa różańcowa prowadzi nas dalej, by móc je zobaczyć w tajemnicach chwalebnych Jezusa i Maryi, które podnoszą nasze oczy ku niebu, ku któremu idziemy. Modląc się na różańcu, odnajdujemy w jego tajemnicach sens naszego życia i sens czasu, jaki został nam dany na tym świecie. W różańcu widać jasno jego ubogacającą nasze życie mądrość, gdy wraz z Maryją kontemplujemy Jezusa i przesuwając paciorki różańca chwalimy Boga.

Tajemnice radosne mówią o wejściu Boga w dzieje świata i ludzi, w naszą historię, która dzięki temu otrzymała swoje centrum, nadające jej sens.

Tajemnice światła zapraszają nas do pójścia za Jezusem, by bardziej poznać Jego samego i Jego nauczanie. W rozważaniach różańcowych Jezus prowadzi nas nad Jordan, gdzie został ochrzczony, pokazuje, że jest obecny pośród ludzi i ich szarą codzienność zamienia w dobre wino nadające smak ich życiu. A dzieje się tak, gdy posłuszni jesteśmy słowom Maryi: „Uczyńcie wszystko, co wam powie”. Jezus mówi nam, że mamy przyjąć królestwo Boże i się nawracać, bo dzięki temu podążamy ku szczęśliwej przyszłości. Prowadzi nas Jezus na Górę Przemienienia, żebyśmy poznali Jego tajemnicę, i do Wieczernika, gdzie ustanowił Najświętszą Eucharystię i kapłaństwo.

W tajemnicach bolesnych Jezus uczy nas nieść krzyż. Jego droga krzyżowa zaczyna się od modlitwy w Ogrójcu i kończy się na krzyżu także modlitwą o przebaczenie naszych grzechów i modlitwą oddania swojego ducha Ojcu za nas, dla nas i dla naszego zbawienia. W tych tajemnicach, jakby w cieniu dramatu męki i śmierci Chrystusa stoi Matka Najświętsza, Bolesna, współcierpiąca z Jezusem.

Chwalebna część różańca wprowadza nas w zwycięstwo Chrystusa nad śmiercią, w którym ma już udział Matka Najświętsza, a także i my. W różańcu poznajemy jak Bóg rozwiązuje życie człowieka. On prowadzi do jego spełnienia w swojej chwale.

W różańcu towarzyszy nam Matka Najświętsza i uczy nas wiązać nasze życie z Bogiem. Każdy zaś paciorek, którego w różańcu dotykamy, to jakby puls życia, życia Bożego w nas, na straży którego stoi Matka Najświętsza, tak jak stała na straży życia Jezusa w Nazarecie. W różnych objawieniach wzywała do odmawiania różańca. Jest w tym jakiś sens. Odczytać go mogą tylko ci, którzy biorą do ręki różaniec. Wiążąc różańcem swoje życie z Bogiem, czynią to z pomocą Matki Najświętszej, bo z Nią to najlepiej nam wychodzi. A październik nam o tym przypomina.

s. Celina Socha OP