XXIX Niedziela zwykła – rok A
17 października, 2020Uroczystość Wszystkich Świętych
31 października, 2020XXIX Niedziela zwykła – rok A
17 października, 2020Uroczystość Wszystkich Świętych
31 października, 2020s. Helena Sieniawska OP
Gdy faryzeusze posłyszeli, że zamknął usta saduceuszom, zebrali się razem, a jeden z nich, uczony w Prawie, wystawiając Go na próbę, zapytał: «Nauczycielu, które przykazanie w Prawie jest największe?»
On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie.
Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy». (Mt 22, 34-40)
Jezus w dzisiejszej Ewangelii pokazuje, na czym powinniśmy opierać naszą relację z Bogiem i drugim człowiekiem. Przykazania miłości Boga i bliźniego to dwa najważniejsze drogowskazy w życiu każdego chrześcijanina.
„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”
Przykazanie to jest zaproszeniem do odpowiedzi na Miłość Boga, który pierwszy nas ukochał i chce, by przebywanie z Nim było naszym największym pragnieniem. Warto zadać sobie pytanie, do kogo dzisiaj należy moje serce? Czy całe jest oddane Bogu, a może podzielone? Pan Bóg pragnie, byśmy wszystkimi swoimi siłami dążyli do tego, by Go coraz bardziej poznawać, miłować, zaufać Mu i powierzyć całe swoje życie. Na pewno nie jest to proste, na świecie jest przecież tyle osób, rzeczy i sytuacji, które potrafią nas od Boga odciągnąć, zafascynować sobą. Ale Bóg nigdy nie wymaga od nas rzeczy niemożliwych, a tych, którzy szczerze Go szukają i pragną spełniać Jego wolę, wspiera swoją łaską, by razem z Psalmistą mogli wyśpiewać:
Miłuję Cię, Panie,
Mocy moja,
Panie, Opoko moja i Twierdzo,
mój Wybawicielu. (Ps 18, 2-3)
„Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”.
Kochać bliźniego to pragnąć jego dobra i starać się to dobro czynić. Drugie przykazanie składa się jednak z dwóch członów. Wydaje mi się, że często doczytujemy je jedynie do połowy, zapominając o drugiej części. Dlaczego? Ponieważ miłość siebie samego kojarzy się nam z egoizmem. Tylko, jeśli samych siebie nie kochamy, to jak mamy miłować człowieka, który jest obok nas?
Pamiętam rozmowę z pewną osobą, podczas której surowo siebie oceniałam, mówiąc, że jestem głupia. W odpowiedzi usłyszałam: „Siostro, a jak to się ma do przykazania miłości bliźniego?” Muszę przyznać, że to pytanie bardzo mnie zaskoczyło, ale jednocześnie otrzeźwiło i pozwoliło zobaczyć, że jeśli tak źle traktuję siebie, to mogę się tylko łudzić, że potrafię kochać tych, wśród których żyję.
Żeby kochać drugiego człowieka, najpierw sama muszę mieć poczucie, że jestem kochana, muszę doświadczyć Bożej miłości, tego, że jestem ukochanym dzieckiem Boga. Dopiero wtedy mogę poznać swoją wartość i godność. Tylko jeśli rzeczywiście czuję się kochana, będę mogła tą miłością obdarować innych. Nie możemy przecież dać innym tego, czego sami nie mamy. To Bóg sprawia, że potrafimy kochać. My miłujemy Boga, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował. Jeśliby ktoś mówił: „Miłuję Boga”, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (1 J 4,19-20)
Przykazania miłości Boga i bliźniego uzupełniają się wzajemnie. Nie są to dwa oddzielne nakazy. Nie da się wypełnić jednego, nie zachowując drugiego. Miłość w naszym życiu powinna mieć obydwa wymiary: zarówno horyzontalny jak i wertykalny.
Dzisiaj w wielu świątyniach obchodzona jest uroczystość rocznicy poświecenia kościoła własnego. Prośmy szczególnie o wzrost miłości w Kościele. Módlmy się, by Bóg uzdalniał nas do coraz większej miłości Jego samego oraz ludzi, wśród których żyjemy.
On mu odpowiedział: «„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”. To jest największe i pierwsze przykazanie.
Drugie podobne jest do niego: „Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”. Na tych dwóch przykazaniach zawisło całe Prawo i Prorocy». (Mt 22, 34-40)
Jezus w dzisiejszej Ewangelii pokazuje, na czym powinniśmy opierać naszą relację z Bogiem i drugim człowiekiem. Przykazania miłości Boga i bliźniego to dwa najważniejsze drogowskazy w życiu każdego chrześcijanina.
„Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą swoją duszą i całym swoim umysłem”
Przykazanie to jest zaproszeniem do odpowiedzi na Miłość Boga, który pierwszy nas ukochał i chce, by przebywanie z Nim było naszym największym pragnieniem. Warto zadać sobie pytanie, do kogo dzisiaj należy moje serce? Czy całe jest oddane Bogu, a może podzielone? Pan Bóg pragnie, byśmy wszystkimi swoimi siłami dążyli do tego, by Go coraz bardziej poznawać, miłować, zaufać Mu i powierzyć całe swoje życie. Na pewno nie jest to proste, na świecie jest przecież tyle osób, rzeczy i sytuacji, które potrafią nas od Boga odciągnąć, zafascynować sobą. Ale Bóg nigdy nie wymaga od nas rzeczy niemożliwych, a tych, którzy szczerze Go szukają i pragną spełniać Jego wolę, wspiera swoją łaską, by razem z Psalmistą mogli wyśpiewać:
Miłuję Cię, Panie,
Mocy moja,
Panie, Opoko moja i Twierdzo,
mój Wybawicielu. (Ps 18, 2-3)
„Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego”.
Kochać bliźniego to pragnąć jego dobra i starać się to dobro czynić. Drugie przykazanie składa się jednak z dwóch członów. Wydaje mi się, że często doczytujemy je jedynie do połowy, zapominając o drugiej części. Dlaczego? Ponieważ miłość siebie samego kojarzy się nam z egoizmem. Tylko, jeśli samych siebie nie kochamy, to jak mamy miłować człowieka, który jest obok nas?
Pamiętam rozmowę z pewną osobą, podczas której surowo siebie oceniałam, mówiąc, że jestem głupia. W odpowiedzi usłyszałam: „Siostro, a jak to się ma do przykazania miłości bliźniego?” Muszę przyznać, że to pytanie bardzo mnie zaskoczyło, ale jednocześnie otrzeźwiło i pozwoliło zobaczyć, że jeśli tak źle traktuję siebie, to mogę się tylko łudzić, że potrafię kochać tych, wśród których żyję.
Żeby kochać drugiego człowieka, najpierw sama muszę mieć poczucie, że jestem kochana, muszę doświadczyć Bożej miłości, tego, że jestem ukochanym dzieckiem Boga. Dopiero wtedy mogę poznać swoją wartość i godność. Tylko jeśli rzeczywiście czuję się kochana, będę mogła tą miłością obdarować innych. Nie możemy przecież dać innym tego, czego sami nie mamy. To Bóg sprawia, że potrafimy kochać. My miłujemy Boga, ponieważ Bóg sam pierwszy nas umiłował. Jeśliby ktoś mówił: „Miłuję Boga”, a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. (1 J 4,19-20)
Przykazania miłości Boga i bliźniego uzupełniają się wzajemnie. Nie są to dwa oddzielne nakazy. Nie da się wypełnić jednego, nie zachowując drugiego. Miłość w naszym życiu powinna mieć obydwa wymiary: zarówno horyzontalny jak i wertykalny.
Dzisiaj w wielu świątyniach obchodzona jest uroczystość rocznicy poświecenia kościoła własnego. Prośmy szczególnie o wzrost miłości w Kościele. Módlmy się, by Bóg uzdalniał nas do coraz większej miłości Jego samego oraz ludzi, wśród których żyjemy.