Rekolekcje w Ułan – Ude
20 października, 2020Dla tej Miłości warto żyć
5 listopada, 2020PART I
Seria „Duchowość dominikańska”, którą rozpoczynamy tego roku będzie mieć trochę inną bazę (fundament). Tym razem zajmiemy się dziełami naszych świętych i błogosławionych. Zaczniemy od „Dialogu” Świętej Katarzyny ze Sieny.
Jak doskonale wiecie zarówno starsi jak i młodsi, iż w naszym życiu są sytuacje, które mniej lub bardziej mogą dawać nam odczucie bliskiej obecności Pana. Tak to jednak z nami jest, że jakieś wydarzenie, osoba na naszej drodze są nam wprost zesłane z nieba. Odczytujemy je jako wolę Bożą. Święta Katarzyna w swoich rozmowach z Bogiem mogła dotknąć namacalnie Jego wielkiej dobroci, miłości i miłosierdzia, ale też mogła zobaczyć wielkie cierpienie i smutek jakie towarzyszą Mu z powodu grzechów ludzi.
Nauka o doskonałości to jakby I rozdział. Święta Katarzyna w rozmowie z Bogiem dowiaduje się, że wszystko co ludzie znoszą tu na ziemi, wszystkie cierpienia nie są w stanie wynagrodzić krzywdy jakiej doznaje Jego kochające serce. Miłość, którą okazujemy bliźnim, miłość do Boga i wstręt do grzechu jest porównana do przyprawy, która nadaje smak każdemu czynowi (potrawie).
Bóg wzywa do tego, by każdy człowiek zdał sobie sprawę z tego jak bardzo jest kochany zanim jeszcze się urodziliśmy. Każde cierpienie, które przeżywamy, nie jest dane nam po to, by nas pogrążyć, pognębić, ale po to by odżywić. Po to, by wskazać na prawdziwe ŻYCIE, na nagrodę jaka czeka nas po śmierci. Ważna jest nauka, że każdy wzrost duchowy mierzy się miłością. Na drodze do Boga nie ma fotoradarów w miłości. Z miłości bowiem będziemy sądzeni. Zarówno każda cnota (– czyli coś dobrego w nas, cechy charakteru, postawa moralna) jak i grzech spełniamy za pośrednictwem bliźniego. Tak samo jak człowieka możemy kochać tak samo możemy go nienawidzić. Czyniąc krzywdę bliźniemu wyrządzamy ją samemu Panu Bogu i sobie. Tutaj przypomnienie!!! Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego…., a bliźniego jak siebie samego. Mam nadzieję, że pamiętamy przykazanie miłości.
Kolejna nauka: MIŁOŚĆ WŁASNA. Brzmi trochę staromodnie. Ale taka wada jest też obecna w dzisiejszym świecie (przesadne dbanie o swój wygląd, kolejne diety, zabiegi, swoje kwalifikacje, swoją wygodę, o to by mi było miło wygodnie). Bóg przez świętą Katarzynę tłumaczy, iż miłość samego siebie (oczywiście musimy tu znów rozróżnić – chodzi o tę chorą, przesadną, dbającą tylko o siebie miłość) jest korzeniem, z którego wyrastają wszystkie inne grzechy. Pokora, pewność i ufność Bożej opieki, otwarcie na Jego dary są na drodze wiary, na drodze do NIEBA pomocami, przez które Bóg podtrzymuje nasze kroki. Bóg dba o nas bardziej niż o lilie polne i ptaki, które wznoszą się pod niebo, tylko UWIERZMY w Jego obietnicę.
PART II
Chyba najtrudniejsze co można przeżyć w życiu to cierpienia ze strony drugiego człowieka. Patrzymy na nie jako na źródło bólu, cierpienia, smutku, rozczarowania. Ale czy patrzyliśmy kiedyś na cierpienie zadawane przez drugiego jako na drogę do doskonałości?
W dalszej części NAUKI O DOSKONAŁOSĆI święta Katarzyna w dialogu z Bogiem dowiaduje się, że wszystkie cnoty jakiekolwiek, by one nie były są próbowane i wzrastają przez relację z bliźnim. Wszystkie cnoty wzajemnie na siebie oddziałują. Nie jest możliwe by sprawiedliwość nie szła w parze z cierpliwością. Człowiek, który spełnia dobre uczynki, czyli jakby rozsiewa po Bożym ogrodzie cnoty, powinien być wdzięczny Bogu za wyposażenie go w takie a nie inne cnoty. Dusza człowieka jest stworzona jest dla miłości i może żyć tylko miłością. Bóg nie żąda od nas pobicia statystyk, podniesienia poprzeczki w tym ile, kto, więcej. On chce od nas miłości. Cnota powinna być wykorzystywana w taki sposób, by przynieść większą chwałę Panu Bogu.
s. Lidia Pociask OP