XXX Niedziela zwykła – rok A
24 października, 2020XXXII Niedziela zwykła – rok A
7 listopada, 2020XXX Niedziela zwykła – rok A
24 października, 2020XXXII Niedziela zwykła – rok A
7 listopada, 2020s. Cherubina Nowak OP
Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami:
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”. (Mt 5,1-12a)
Jezus, przekazując naukę o błogosławieństwach na górze, wyznacza kierunek – niebo. Błogosławieństwa są programem życia, pomagającym uwolnić się od fałszywych wartości świata i otworzyć się na prawdziwe dobra, teraźniejsze i przyszłe. Gdy bowiem Bóg pociesza, zaspokaja głód sprawiedliwości, ociera łzy smutku, oznacza to, że każdemu otwiera królestwo nieba. Błogosławieństwa są realizacją Krzyża i Zmartwychwstania. Odzwierciedlają one życie Syna Bożego, który daje się prześladować i wzgardzić aż po skazanie na śmierć, aby ludzie mogli być zbawieni. Błogosławieństwa powinny więc być treścią naszego życia.
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”
Pan Jezus mówi: błogosławieni, czyli szczęśliwi ubodzy. Ubogi duchem może być każdy człowiek. Także ten bogaty, ale nie przywiązany do materii, zależny od Boga, pokorny, ufający Bogu jak dziecko. Szczęśliwi wy ubodzy, którzy chcecie być zależni od Boga, bo już teraz należy do was królestwo niebieskie.
„Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.”
Wielkie rzesze ludzi mają swój udział w czynieniu wielkiego dobra – niosą światu Boga i tym samym smutni zyskują pocieszenie.
„Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię”
Błogosławieni cisi, którzy starają się zaufać i wszystko powierzyć Bogu. To jest droga Jezusa: droga łagodności i cierpliwości. Znosił prześladowanie i wygnanie, oszczerstwa i zasadzki, fałszywe oskarżenia w sądzie; a wszystko to znosił z łagodnością. Z miłości dla nas dźwigał nawet krzyż.
„Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.”
Potocznie sprawiedliwość jest rozumiana jako oddanie komuś tego, co się słusznie należy. Jezus rozumie sprawiedliwość szerzej, jako pełnienie woli Bożej. Tak więc pełnić dzieła sprawiedliwości, to żyć wolą Bożą. Jezus nauczał, aby troszczyć się o sprawiedliwość (o pełnienie woli Bożej), a wszystko inne będzie dodane: „Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6,33). Skoro chcemy pełnić wolę Bożą to powinniśmy być uczciwi i sprawiedliwi.
„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”
Bóg okazuje dobroć i miłosierdzie tym, którzy oczekują Jego łaski. Szczęśliwi ci, którzy potrafią przebaczać, którzy mają miłosierdzie dla innych, którzy nie osądzają wszystkiego i wszystkich, ale próbują postawić się w sytuacji innych. Miłosierdzie jest tym, czego wszyscy potrzebujemy, bez wyjątku. Dlatego na początku Mszy Świętej uznajemy siebie za takich, jakimi jesteśmy – za grzesznych. My również mamy być miłosierni, szczególnie względem biednych i słabych. Jezus powiedział do faryzeuszy: „chcę raczej miłosierdzia niż ofiary” (Mt 9,13). Wszyscy będziemy sądzeni z miłosierdzia: „odpuść nam (…) i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
„Błogosławieni czystego serca albowiem oni Boga oglądać będą”
Jezus przypomina o czystości serca, która jest ważniejsza od czystości zewnętrznej. Z serca pochodzą złe czyny i grzech. Z serca też trzeba umieć przebaczać. Psalm 24. mówi: „Kto wstąpi na Górę Pana, (…) Człowiek nieskalany i czystego serca”. Tak więc aby oglądać Boga trzeba przygotować swoje wnętrze, czyli starać się o uświęcenie, żyć zgodnie z wolą Bożą. To oznacza dyspozycję do modlitwy.
„Błogosławieni którzy wprowadzają pokój albowiem oni będą synami Bożymi”
Bóg jest Bogiem pokoju. Tam gdzie panuje pokój jest zgoda, poszanowanie, zrozumienie. Drogą do pokoju jest przebaczanie wszelkich urazów. Drogą do pokoju jest działanie, które ma na celu niwelowanie podziałów wśród ludzi. Możemy wprowadzać pokój w rodzinach, zakładach pracy, a nawet w całych społeczeństwach. Leży to w naszych możliwościach. A czyniąc pokój, będziemy szczęśliwi i będziemy nazwani synami Bożymi – tacy ludzie są błogosławieni, bo są prawdziwymi dziećmi naszego Ojca Niebieskiego, który sieje zawsze i tylko pokój, do tego stopnia, że posłał na świat swojego Syna jako ziarno pokoju dla ludzkości.
„Błogosławieni którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości albowiem do nich należy królestwo niebieskie”
Dla sprawiedliwości (woli Bożej) można też być prześladowanym. Ludzie cierpią prześladowania głosząc słowo Boże.
Głosząc Błogosławieństwa, Jezus zachęca nas, byśmy Go naśladowali, byśmy wraz z Nim szli drogą miłości, jedyną, która prowadzi do życia wiecznego. Nie jest to droga łatwa, ale Pan zapewnia nam swoją łaskę i nigdy nie pozostawia nas samych. W naszym życiu obecne są ubóstwo, ucisk, upokorzenia, walka o sprawiedliwość, trudy codziennego nawrócenia, walka, by żyć powołaniem do świętości, prześladowania i wiele innych wyzwań. Ale jeśli otworzymy drzwi Jezusowi, jeśli pozwolimy, aby był On obecny w naszej historii, jeśli będziemy z Nim dzielić radości i smutki, to doświadczymy pokoju i radości, które może dać tylko Bóg, nieskończona miłość.
Znamy ludzi, wobec których spełniła się zapowiedź szczęścia – błogosławieństwa. „Błogosławionaś ty między niewiastami” – Maryja była ośmiokrotnie błogosławiona, bo pełniła wolę Bożą, była pokorna i ufała Bogu, nie sprzeciwiała się Jezusowi, nie popełniła grzechu w czystym sercu, doświadczyła smutku. Żyła wolą Boża. Czynili to również inni święci. Warto sięgnąć po encyklikę św. Jana Pawła II „Veritatis Splendor”, która wyjaśnia jak żyć ośmioma błogosławieństwami, tym Prawem, które dał Jezus. Błogosławieni. Amen.
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy mówią kłamliwie wszystko złe na was z mego powodu. Cieszcie się i radujcie, albowiem wielka jest wasza nagroda w niebie”. (Mt 5,1-12a)
Jezus, przekazując naukę o błogosławieństwach na górze, wyznacza kierunek – niebo. Błogosławieństwa są programem życia, pomagającym uwolnić się od fałszywych wartości świata i otworzyć się na prawdziwe dobra, teraźniejsze i przyszłe. Gdy bowiem Bóg pociesza, zaspokaja głód sprawiedliwości, ociera łzy smutku, oznacza to, że każdemu otwiera królestwo nieba. Błogosławieństwa są realizacją Krzyża i Zmartwychwstania. Odzwierciedlają one życie Syna Bożego, który daje się prześladować i wzgardzić aż po skazanie na śmierć, aby ludzie mogli być zbawieni. Błogosławieństwa powinny więc być treścią naszego życia.
„Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”
Pan Jezus mówi: błogosławieni, czyli szczęśliwi ubodzy. Ubogi duchem może być każdy człowiek. Także ten bogaty, ale nie przywiązany do materii, zależny od Boga, pokorny, ufający Bogu jak dziecko. Szczęśliwi wy ubodzy, którzy chcecie być zależni od Boga, bo już teraz należy do was królestwo niebieskie.
„Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.”
Wielkie rzesze ludzi mają swój udział w czynieniu wielkiego dobra – niosą światu Boga i tym samym smutni zyskują pocieszenie.
„Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię”
Błogosławieni cisi, którzy starają się zaufać i wszystko powierzyć Bogu. To jest droga Jezusa: droga łagodności i cierpliwości. Znosił prześladowanie i wygnanie, oszczerstwa i zasadzki, fałszywe oskarżenia w sądzie; a wszystko to znosił z łagodnością. Z miłości dla nas dźwigał nawet krzyż.
„Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.”
Potocznie sprawiedliwość jest rozumiana jako oddanie komuś tego, co się słusznie należy. Jezus rozumie sprawiedliwość szerzej, jako pełnienie woli Bożej. Tak więc pełnić dzieła sprawiedliwości, to żyć wolą Bożą. Jezus nauczał, aby troszczyć się o sprawiedliwość (o pełnienie woli Bożej), a wszystko inne będzie dodane: „Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego Sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane” (Mt 6,33). Skoro chcemy pełnić wolę Bożą to powinniśmy być uczciwi i sprawiedliwi.
„Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią”
Bóg okazuje dobroć i miłosierdzie tym, którzy oczekują Jego łaski. Szczęśliwi ci, którzy potrafią przebaczać, którzy mają miłosierdzie dla innych, którzy nie osądzają wszystkiego i wszystkich, ale próbują postawić się w sytuacji innych. Miłosierdzie jest tym, czego wszyscy potrzebujemy, bez wyjątku. Dlatego na początku Mszy Świętej uznajemy siebie za takich, jakimi jesteśmy – za grzesznych. My również mamy być miłosierni, szczególnie względem biednych i słabych. Jezus powiedział do faryzeuszy: „chcę raczej miłosierdzia niż ofiary” (Mt 9,13). Wszyscy będziemy sądzeni z miłosierdzia: „odpuść nam (…) i my odpuszczamy naszym winowajcom”.
„Błogosławieni czystego serca albowiem oni Boga oglądać będą”
Jezus przypomina o czystości serca, która jest ważniejsza od czystości zewnętrznej. Z serca pochodzą złe czyny i grzech. Z serca też trzeba umieć przebaczać. Psalm 24. mówi: „Kto wstąpi na Górę Pana, (…) Człowiek nieskalany i czystego serca”. Tak więc aby oglądać Boga trzeba przygotować swoje wnętrze, czyli starać się o uświęcenie, żyć zgodnie z wolą Bożą. To oznacza dyspozycję do modlitwy.
„Błogosławieni którzy wprowadzają pokój albowiem oni będą synami Bożymi”
Bóg jest Bogiem pokoju. Tam gdzie panuje pokój jest zgoda, poszanowanie, zrozumienie. Drogą do pokoju jest przebaczanie wszelkich urazów. Drogą do pokoju jest działanie, które ma na celu niwelowanie podziałów wśród ludzi. Możemy wprowadzać pokój w rodzinach, zakładach pracy, a nawet w całych społeczeństwach. Leży to w naszych możliwościach. A czyniąc pokój, będziemy szczęśliwi i będziemy nazwani synami Bożymi – tacy ludzie są błogosławieni, bo są prawdziwymi dziećmi naszego Ojca Niebieskiego, który sieje zawsze i tylko pokój, do tego stopnia, że posłał na świat swojego Syna jako ziarno pokoju dla ludzkości.
„Błogosławieni którzy cierpią prześladowania dla sprawiedliwości albowiem do nich należy królestwo niebieskie”
Dla sprawiedliwości (woli Bożej) można też być prześladowanym. Ludzie cierpią prześladowania głosząc słowo Boże.
Głosząc Błogosławieństwa, Jezus zachęca nas, byśmy Go naśladowali, byśmy wraz z Nim szli drogą miłości, jedyną, która prowadzi do życia wiecznego. Nie jest to droga łatwa, ale Pan zapewnia nam swoją łaskę i nigdy nie pozostawia nas samych. W naszym życiu obecne są ubóstwo, ucisk, upokorzenia, walka o sprawiedliwość, trudy codziennego nawrócenia, walka, by żyć powołaniem do świętości, prześladowania i wiele innych wyzwań. Ale jeśli otworzymy drzwi Jezusowi, jeśli pozwolimy, aby był On obecny w naszej historii, jeśli będziemy z Nim dzielić radości i smutki, to doświadczymy pokoju i radości, które może dać tylko Bóg, nieskończona miłość.
Znamy ludzi, wobec których spełniła się zapowiedź szczęścia – błogosławieństwa. „Błogosławionaś ty między niewiastami” – Maryja była ośmiokrotnie błogosławiona, bo pełniła wolę Bożą, była pokorna i ufała Bogu, nie sprzeciwiała się Jezusowi, nie popełniła grzechu w czystym sercu, doświadczyła smutku. Żyła wolą Boża. Czynili to również inni święci. Warto sięgnąć po encyklikę św. Jana Pawła II „Veritatis Splendor”, która wyjaśnia jak żyć ośmioma błogosławieństwami, tym Prawem, które dał Jezus. Błogosławieni. Amen.