II Niedziela po Bożym Narodzeni
3 stycznia, 2021II Niedziela zwykła – rok B
17 stycznia, 2021II Niedziela po Bożym Narodzeni
3 stycznia, 2021II Niedziela zwykła – rok B
17 stycznia, 2021s. Benedykta Baumann OP
Jan Chrzciciel tak głosił: «idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby schyliwszy się, rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie duchem Świętym».
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie». (Mk 1, 7 – 11)
Ty jesteś moim Synem umiłowanym. W Tobie mam upodobanie. (Mk 1, 11).
Te słowa odnoszą się oczywiście do Jezusa w bardzo konkretnym momencie Jego życia: chrzcie w Jordanie. To jest przełom. Za chwilę rozpocznie publiczną działalność. Głos Ojca z nieba potwierdza, że to On jest Mesjaszem, choć nie wszyscy ten głos chcą usłyszeć…
Ja dzisiaj usłyszałam go na nowo. Te słowa Bóg kieruje także do mnie: jesteś moja ukochaną córką. W Tobie mam upodobanie.
We mnie? Ale to chyba jakaś pomyłka albo źle usłyszałam! Są chwile, kiedy czuję się z sobą podle. Ciągle popełniam te same grzechy. Nie mogę „dotrzeć” do kaplicy, bo traktuję modlitwę jak nudne zadanie domowe do „odhaczenia”. I tyle we mnie egoizmu, lenistwa, skłonności do autopromocji zamiast głoszenia Ewangelii...
A Bóg mówi: w Tobie mam upodobanie. Wyznaje mi miłość. Patrzy na mnie z zachwytem. On wie, że najgłębsza prawda o mnie kryje się w Jego spojrzeniu, a nie w tym, jak ja widzę siebie. On wie, że najgłębsza prawda o mnie jest w tym wszystkim, co dobre i piękne: w moich charyzmatach, dobrych cechach charakteru, talentach, umiejętnościach. To On mnie w to wszystko wyposażył. On wie, że jestem Jego arcydziełem. Codziennie wyznaje mi miłość w swoim Słowie. Szczególnie lubię ten fragment Pieśni nad Pieśniami, bo budzi we mnie nadzieję:
Powstań, przyjaciółko ma,
Piękna ma i pójdź!
Bo oto minęła już zima,
Deszcz ustał i przeszedł,
Na ziemi widać już kwiaty.
Nadszedł czas przycinania winnic.
(PnP 2, 10 – 12)
Bóg codziennie pomaga mi powstawać z „zimy” moich grzechów, z ciemności, w jakie sama się wpędzam. I mówi: jesteś piękną kobietą. Chcianą i kochaną przeze Mnie. W Tobie mam upodobanie.
Mówi te słowa także do Ciebie. Czy chcesz je usłyszeć?
W owym czasie przyszedł Jezus z Nazaretu w Galilei i przyjął od Jana chrzest w Jordanie. W chwili gdy wychodził z wody, ujrzał rozwierające się niebo i ducha jak gołębicę zstępującego na Niego. A z nieba odezwał się głos: «Ty jesteś moim Synem umiłowanym, w Tobie mam upodobanie». (Mk 1, 7 – 11)
Ty jesteś moim Synem umiłowanym. W Tobie mam upodobanie. (Mk 1, 11).
Te słowa odnoszą się oczywiście do Jezusa w bardzo konkretnym momencie Jego życia: chrzcie w Jordanie. To jest przełom. Za chwilę rozpocznie publiczną działalność. Głos Ojca z nieba potwierdza, że to On jest Mesjaszem, choć nie wszyscy ten głos chcą usłyszeć…
Ja dzisiaj usłyszałam go na nowo. Te słowa Bóg kieruje także do mnie: jesteś moja ukochaną córką. W Tobie mam upodobanie.
We mnie? Ale to chyba jakaś pomyłka albo źle usłyszałam! Są chwile, kiedy czuję się z sobą podle. Ciągle popełniam te same grzechy. Nie mogę „dotrzeć” do kaplicy, bo traktuję modlitwę jak nudne zadanie domowe do „odhaczenia”. I tyle we mnie egoizmu, lenistwa, skłonności do autopromocji zamiast głoszenia Ewangelii...
A Bóg mówi: w Tobie mam upodobanie. Wyznaje mi miłość. Patrzy na mnie z zachwytem. On wie, że najgłębsza prawda o mnie kryje się w Jego spojrzeniu, a nie w tym, jak ja widzę siebie. On wie, że najgłębsza prawda o mnie jest w tym wszystkim, co dobre i piękne: w moich charyzmatach, dobrych cechach charakteru, talentach, umiejętnościach. To On mnie w to wszystko wyposażył. On wie, że jestem Jego arcydziełem. Codziennie wyznaje mi miłość w swoim Słowie. Szczególnie lubię ten fragment Pieśni nad Pieśniami, bo budzi we mnie nadzieję:
Powstań, przyjaciółko ma,
Piękna ma i pójdź!
Bo oto minęła już zima,
Deszcz ustał i przeszedł,
Na ziemi widać już kwiaty.
Nadszedł czas przycinania winnic.
(PnP 2, 10 – 12)
Bóg codziennie pomaga mi powstawać z „zimy” moich grzechów, z ciemności, w jakie sama się wpędzam. I mówi: jesteś piękną kobietą. Chcianą i kochaną przeze Mnie. W Tobie mam upodobanie.
Mówi te słowa także do Ciebie. Czy chcesz je usłyszeć?