IV Niedziela Wielkanocna – rok B
25 kwietnia, 2021VI Niedziela Wielkanocna – rok B
8 maja, 2021IV Niedziela Wielkanocna – rok B
25 kwietnia, 2021VI Niedziela Wielkanocna – rok B
8 maja, 2021s. Julietta Homa OP
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami». (J 15, 1-8)
Jezus mówiąc przypowieść o krzewie winnym, pokazuje sugestywny obraz relacji, jaka powinna łączyć nas - uczniów, z Nim - Nauczycielem. Jezus jest krzewem winnym - my latoroślami. To dzięki Niemu czerpiemy siłę do wzrostu, wypuszczania listków, a potem przynoszenia owoców. Każda złamana gałązka, każdy liść, który spada na ziemię - prędzej czy później więdnie, bo odłączył się od krzewu, tak będzie i z nami. Jeżeli odłączymy się od Chrystusa i Jego życiodajnego Słowa - zwiędniemy. Proste porównanie ze światem przyrody daje do myślenia i wskazuje kierunek, w jakim mamy zmierzać. Maleńkim światem, w którym dotykam Boga, jest moja tęsknota serca. Ona rozwija we mnie pragnienie relacji z Nim. Kiedy Jezus staje się najważniejszy w moim życiu, odczuwam ogromną moc ducha oraz radość i pokój serca. Wielbienie Boga zależy od tego, jakie miejsce zajmuje On w moim sercu. Kiedy się modlę, słucham, moje serce i ciało stają się ogrodem, winnicą i urodzajną ziemią.
Nie możemy jako latorośle żyć poza winnym krzewem. Gdy nie słuchamy słowa, wysychamy, jak gałąź odcięta od krzewu. Nasza zdolność proszenia Jezusa, wynika z umiejętności trwania w słowie Bożym. Gdy przestaję prosić, może to oznaczać, że skończyło się moje trwanie w Bogu; zaczynam żyć na swój rachunek, czyli poza winnym krzewem.
Słowo Jezusa z dzisiejszej Ewangelii ma moc zmieniać nasze myśli i emocje, a dzięki temu, również naszą rzeczywistość. Gdy zaczynam prosić Jezusa, powraca we mnie pragnienie bliskości, trwania w Nim, rodzi się pragnienie zależności, które jest przywilejem.
Jeśli trwasz w pędzie winorośli, korzystając z ożywczego źródła Miłości, po prostu świętujesz: życie, każdą chwilę, spotkanie, lekturę, film, i modlitwę. Świętujesz samego siebie, czyniąc odświętnym świat wokół siebie. Kwitniesz i lekko żyjesz, wydając owoc we właściwym czasie - ani za wcześnie, ani za późno. Bo trwając w Jezusie, możemy przynosić owoce: przyjmować i dawać sobie oraz innym to, co najlepsze. Uczeń to ten, który nie tylko słucha, ale daje to, co otrzymał. Dawanie jest owocowaniem.
Co sprawia, że czujesz smak życia?
«Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który go uprawia. Każdą latorośl, która nie przynosi we Mnie owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was. Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto nie trwa we Mnie, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. Potem ją zbierają i wrzucają w ogień, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, to proście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami». (J 15, 1-8)
Jezus mówiąc przypowieść o krzewie winnym, pokazuje sugestywny obraz relacji, jaka powinna łączyć nas - uczniów, z Nim - Nauczycielem. Jezus jest krzewem winnym - my latoroślami. To dzięki Niemu czerpiemy siłę do wzrostu, wypuszczania listków, a potem przynoszenia owoców. Każda złamana gałązka, każdy liść, który spada na ziemię - prędzej czy później więdnie, bo odłączył się od krzewu, tak będzie i z nami. Jeżeli odłączymy się od Chrystusa i Jego życiodajnego Słowa - zwiędniemy. Proste porównanie ze światem przyrody daje do myślenia i wskazuje kierunek, w jakim mamy zmierzać. Maleńkim światem, w którym dotykam Boga, jest moja tęsknota serca. Ona rozwija we mnie pragnienie relacji z Nim. Kiedy Jezus staje się najważniejszy w moim życiu, odczuwam ogromną moc ducha oraz radość i pokój serca. Wielbienie Boga zależy od tego, jakie miejsce zajmuje On w moim sercu. Kiedy się modlę, słucham, moje serce i ciało stają się ogrodem, winnicą i urodzajną ziemią.
Nie możemy jako latorośle żyć poza winnym krzewem. Gdy nie słuchamy słowa, wysychamy, jak gałąź odcięta od krzewu. Nasza zdolność proszenia Jezusa, wynika z umiejętności trwania w słowie Bożym. Gdy przestaję prosić, może to oznaczać, że skończyło się moje trwanie w Bogu; zaczynam żyć na swój rachunek, czyli poza winnym krzewem.
Słowo Jezusa z dzisiejszej Ewangelii ma moc zmieniać nasze myśli i emocje, a dzięki temu, również naszą rzeczywistość. Gdy zaczynam prosić Jezusa, powraca we mnie pragnienie bliskości, trwania w Nim, rodzi się pragnienie zależności, które jest przywilejem.
Jeśli trwasz w pędzie winorośli, korzystając z ożywczego źródła Miłości, po prostu świętujesz: życie, każdą chwilę, spotkanie, lekturę, film, i modlitwę. Świętujesz samego siebie, czyniąc odświętnym świat wokół siebie. Kwitniesz i lekko żyjesz, wydając owoc we właściwym czasie - ani za wcześnie, ani za późno. Bo trwając w Jezusie, możemy przynosić owoce: przyjmować i dawać sobie oraz innym to, co najlepsze. Uczeń to ten, który nie tylko słucha, ale daje to, co otrzymał. Dawanie jest owocowaniem.
Co sprawia, że czujesz smak życia?