VI Niedziela Wielkanocna – rok B
8 maja, 2021Niedziela Trójcy Przenajświętszej – rok B
30 maja, 2021VI Niedziela Wielkanocna – rok B
8 maja, 2021Niedziela Trójcy Przenajświętszej – rok B
30 maja, 2021s. Lidia Pociask OP
Jezus, ukazawszy się Jedenastu, powiedział do nich:
«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie».
Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły. (Mk 16, 15-20)
Przeżywając Uroczystość Wniebowstąpienia Pana Jezusa zatrzymajmy się nakazem misyjnym Jezusa, Jego testamentem względem nas. Odejście kojarzy nam się zawsze z końcem, z jakąś raną, z samotnością. Odejście Jezusa do nieba wcale nie oznaczało smutku, końca. To był początek, zaproszenie do wejścia na drogę dawania świadectwa.
Co roku słyszymy o wielu wypadkach w górach. Co roku ratownicy górscy przestrzegają o zachowaniu ostrożności. Zdarzają się jednak ludzie, którzy od gór stronią właśnie przez wzgląd na wypadki. Boją się ryzyka, porażki. Tylko wychodząc w górę możemy zobaczyć piękne widoki. Dzisiejsze wydarzenie ma miejsce na Górze Oliwnej, tej samej, która była świadkiem ucieczki apostołów, ich niewierności w modlitwie, również zdrady Judasza. Jezus wstępuje do nieba w miejscu, którego uczniowie nie chcieliby odwiedzić. Miejscu wstydu, porażki, niewiary, załamania. Zabiera ich właśnie tam, jakby chciał uleczyć pamięć i przysłonić bolesne wspomnienia nowym wydarzeniem - wstąpieniem do Ojca. Uczniowie usłyszeli tam słowa, które ich zbudowały: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!”. Umacniające słowa w miejsce słabości. To jest właśnie dowód na to, że Bóg nie wybiera uzdolnionych, a uzdalnia wybranych. Wiara to nie czysta kartka bez kropek, szyba bez smug. To codzienne zmaganie z wątpliwościami, ale też codzienne stawanie i wpatrywanie się w Jezusa. Pomimo smug lub kropek… On doskonale widzi nasze wątpliwości, zmagania i nie odcina łaski. Dzięki Niemu mamy kierunek i cel. Każdy ma w życiu Góry Oliwne. Niejednokrotnie są one związane z tym, co było dla nas cenne, co kochaliśmy. Najgłębsze rany dotyczą tego, co dla nas ważne, nie tego, co obojętne. Może to być przyjaźń, która nas tak mocno rozczarowała, że unikamy już takich związków; chęć pomocy, która została wykorzystana - nie chcemy więc już pomagać; szczerość czy uczciwość - zlekceważone i wyśmiane jako nasza słabość; pobożność wykpiona przez kogoś. Pozwól Jezusowi przeprowadzić się przez te miejsca. Jezus mówi o znakach. Ty i ja mamy być znakami. Jezus nas zaprasza: kochaj, nie sam, ale ze Mną.
«Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony. Te zaś znaki towarzyszyć będą tym, którzy uwierzą: w imię moje złe duchy będą wyrzucać, nowymi językami mówić będą; węże brać będą do rąk, i jeśliby co zatrutego wypili, nie będzie im szkodzić. Na chorych ręce kłaść będą, a ci odzyskają zdrowie».
Po rozmowie z nimi Pan Jezus został wzięty do nieba i zasiadł po prawicy Boga. Oni zaś poszli i głosili Ewangelię wszędzie, a Pan współdziałał z nimi i potwierdzał naukę znakami, które jej towarzyszyły. (Mk 16, 15-20)
Przeżywając Uroczystość Wniebowstąpienia Pana Jezusa zatrzymajmy się nakazem misyjnym Jezusa, Jego testamentem względem nas. Odejście kojarzy nam się zawsze z końcem, z jakąś raną, z samotnością. Odejście Jezusa do nieba wcale nie oznaczało smutku, końca. To był początek, zaproszenie do wejścia na drogę dawania świadectwa.
Co roku słyszymy o wielu wypadkach w górach. Co roku ratownicy górscy przestrzegają o zachowaniu ostrożności. Zdarzają się jednak ludzie, którzy od gór stronią właśnie przez wzgląd na wypadki. Boją się ryzyka, porażki. Tylko wychodząc w górę możemy zobaczyć piękne widoki. Dzisiejsze wydarzenie ma miejsce na Górze Oliwnej, tej samej, która była świadkiem ucieczki apostołów, ich niewierności w modlitwie, również zdrady Judasza. Jezus wstępuje do nieba w miejscu, którego uczniowie nie chcieliby odwiedzić. Miejscu wstydu, porażki, niewiary, załamania. Zabiera ich właśnie tam, jakby chciał uleczyć pamięć i przysłonić bolesne wspomnienia nowym wydarzeniem - wstąpieniem do Ojca. Uczniowie usłyszeli tam słowa, które ich zbudowały: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu!”. Umacniające słowa w miejsce słabości. To jest właśnie dowód na to, że Bóg nie wybiera uzdolnionych, a uzdalnia wybranych. Wiara to nie czysta kartka bez kropek, szyba bez smug. To codzienne zmaganie z wątpliwościami, ale też codzienne stawanie i wpatrywanie się w Jezusa. Pomimo smug lub kropek… On doskonale widzi nasze wątpliwości, zmagania i nie odcina łaski. Dzięki Niemu mamy kierunek i cel. Każdy ma w życiu Góry Oliwne. Niejednokrotnie są one związane z tym, co było dla nas cenne, co kochaliśmy. Najgłębsze rany dotyczą tego, co dla nas ważne, nie tego, co obojętne. Może to być przyjaźń, która nas tak mocno rozczarowała, że unikamy już takich związków; chęć pomocy, która została wykorzystana - nie chcemy więc już pomagać; szczerość czy uczciwość - zlekceważone i wyśmiane jako nasza słabość; pobożność wykpiona przez kogoś. Pozwól Jezusowi przeprowadzić się przez te miejsca. Jezus mówi o znakach. Ty i ja mamy być znakami. Jezus nas zaprasza: kochaj, nie sam, ale ze Mną.