
X Niedziela zwykła – rok B
5 czerwca, 2021
XII Niedziela zwykła – rok B
20 czerwca, 2021
X Niedziela zwykła – rok B
5 czerwca, 2021
XII Niedziela zwykła – rok B
20 czerwca, 2021
s. Józefa Starczak OP
Jezus mówił do tłumów:
«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo».
Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu».
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom. (Mk 4, 26-34)
Niby nic, a jednak…
Jezus, w dzisiejszej Ewangelii porusza temat rozwoju Królestwa Bożego. W dwóch przypowieściach obrazowo opisuje jego wzrost.
Najpierw zwraca uwagę na wbrew pozorom niezauważalne powiększanie się dobra, choć jest ono powolne, to jednak konsekwentne. Niczym mała roślinka stopniowo rośnie aż do wydania plonu. Następnie Chrystus pokazuje, że inną cechą wzrostu Królestwa Bożego jest jego dynamiczny rozwój. Z najmniejszego ziarenka - gorczycy wyrasta wielkie drzewo dające schronienie ptakom.
Dzisiejsza perykopa uświadamia nam, że w życiu duchowym wszystko ma znaczenie. Małe, drobne niczym ziarenko gorczycy gesty mogą nas i innych do Boga zbliżyć, albo oddalić. Mała Tereska z miłością podnosiła szpilki z ziemi, wierząc, że jedność z Jezusem nadaje głęboki sens nawet tak drobnym uczynkom. Natomiast św. Urszula Ledóchowska zalecała „apostolstwo uśmiechu”. Mówiła, że pogodnym obliczem i radością na twarzy można rozproszyć ciemne chmury goryczy i nieufności w ludzkich sercach.
Warto o tym pamiętać, bo nigdy nie wiadomo, które ziarenko naszych drobnych czynów wyda wielkie owoce dobra w drugim człowieku. Może się bowiem okazać, że żyjąc na pozór zwyczajnie, nie robiąc nic spektakularnego, skutecznie przybliżyliśmy innym niebo.
«Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarno w kłosie. Gdy zaś plon dojrzeje, zaraz zapuszcza sierp, bo pora już na żniwo».
Mówił jeszcze: «Z czym porównamy królestwo Boże lub w jakiej przypowieści je przedstawimy? Jest ono jak ziarnko gorczycy; gdy się je wsiewa w ziemię, jest najmniejsze ze wszystkich nasion na ziemi. Lecz wsiane, wyrasta i staje się większe od innych jarzyn; wypuszcza wielkie gałęzie, tak że ptaki podniebne gnieżdżą się w jego cieniu».
W wielu takich przypowieściach głosił im naukę, o ile mogli ją rozumieć. A bez przypowieści nie przemawiał do nich. Osobno zaś objaśniał wszystko swoim uczniom. (Mk 4, 26-34)
Niby nic, a jednak…
Jezus, w dzisiejszej Ewangelii porusza temat rozwoju Królestwa Bożego. W dwóch przypowieściach obrazowo opisuje jego wzrost.
Najpierw zwraca uwagę na wbrew pozorom niezauważalne powiększanie się dobra, choć jest ono powolne, to jednak konsekwentne. Niczym mała roślinka stopniowo rośnie aż do wydania plonu. Następnie Chrystus pokazuje, że inną cechą wzrostu Królestwa Bożego jest jego dynamiczny rozwój. Z najmniejszego ziarenka - gorczycy wyrasta wielkie drzewo dające schronienie ptakom.
Dzisiejsza perykopa uświadamia nam, że w życiu duchowym wszystko ma znaczenie. Małe, drobne niczym ziarenko gorczycy gesty mogą nas i innych do Boga zbliżyć, albo oddalić. Mała Tereska z miłością podnosiła szpilki z ziemi, wierząc, że jedność z Jezusem nadaje głęboki sens nawet tak drobnym uczynkom. Natomiast św. Urszula Ledóchowska zalecała „apostolstwo uśmiechu”. Mówiła, że pogodnym obliczem i radością na twarzy można rozproszyć ciemne chmury goryczy i nieufności w ludzkich sercach.
Warto o tym pamiętać, bo nigdy nie wiadomo, które ziarenko naszych drobnych czynów wyda wielkie owoce dobra w drugim człowieku. Może się bowiem okazać, że żyjąc na pozór zwyczajnie, nie robiąc nic spektakularnego, skutecznie przybliżyliśmy innym niebo.