XXIV Niedziela zwykła – rok B
9 września, 2021XXVI Niedziela zwykła – rok B
25 września, 2021XXIV Niedziela zwykła – rok B
9 września, 2021XXVI Niedziela zwykła – rok B
25 września, 2021s. Dominika Bartkiewicz OP
Jezus i Jego uczniowie przemierzali Galileę, On jednak nie chciał, żeby ktoś o tym wiedział. Pouczał bowiem swoich uczniów i mówił im: «Syn Człowieczy będzie wydany w ręce ludzi. Ci Go zabiją, lecz zabity, po trzech dniach zmartwychwstanie». Oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się Go pytać.
Tak przyszli do Kafarnaum. Gdy był już w domu, zapytał ich: «O czym to rozprawialiście w drodze?» Lecz oni milczeli, w drodze bowiem posprzeczali się między sobą o to, kto z nich jest największy.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał». (Mk 9, 30-37)
Jezus zapowiada swoim Apostołom tajemnicę męki i Zmartwychwstania. Tajemnica ta wzbudza głęboki smutek dotyczący męki Zbawiciela, a także radość na myśl o Nowym Życiu po śmierci. Niestety uczniowie jak dzieci nie pojmują, o czym Pan do nich mówi. Zapewne ich serca były złamane, brakowało im ufności i wiary. Nie mieli ludzkiej siły pytać o to wszystko Jezusa. Kruchość ich słabych serc pokazała droga do Kafarnaum - otóż z tego wszystkiego pokłócili się, kto z nich jest największy i znaczniejszy. Ewangelia pokazuje i wydobywa słabości Apostołów, które zarazem są naszymi słabościami. Jakże często w naszych sercach pojawia się pycha, która jest następstwem innych grzechów w naszym życiu. Nie ma czasu na spory, „taplanie się w grzechach”. Śmierć jest końcem życia na ziemi, a początkiem nowego życia z Bogiem, które nigdy się nie skończy. Czas i życie przemija jak tchnienie wiatru. W końcu Pan Jezus postawił przed Apostołami dziecko! Mamy być jak Dzieci Boże, które szukają ramion Boga Ojca, a w Nich Jego miłosierdzia. To najlepsze lekarstwo, by prosić Boga o miłosierdzie dla swoich grzechów! W modlitwie nie bójmy się jak Apostołowie pytać Jezusa o wszystko, On nam wskaże właściwą drogę. Ufajmy Mu we wszystkim jak te małe istoty - dzieci Boże.
On usiadł, przywołał Dwunastu i rzekł do nich: «Jeśli ktoś chce być pierwszym, niech będzie ostatnim ze wszystkich i sługą wszystkich». Potem wziął dziecko, postawił je przed nimi i objąwszy je ramionami, rzekł do nich: «Kto jedno z tych dzieci przyjmuje w imię moje, Mnie przyjmuje; a kto Mnie przyjmuje, nie przyjmuje Mnie, lecz Tego, który Mnie posłał». (Mk 9, 30-37)
Jezus zapowiada swoim Apostołom tajemnicę męki i Zmartwychwstania. Tajemnica ta wzbudza głęboki smutek dotyczący męki Zbawiciela, a także radość na myśl o Nowym Życiu po śmierci. Niestety uczniowie jak dzieci nie pojmują, o czym Pan do nich mówi. Zapewne ich serca były złamane, brakowało im ufności i wiary. Nie mieli ludzkiej siły pytać o to wszystko Jezusa. Kruchość ich słabych serc pokazała droga do Kafarnaum - otóż z tego wszystkiego pokłócili się, kto z nich jest największy i znaczniejszy. Ewangelia pokazuje i wydobywa słabości Apostołów, które zarazem są naszymi słabościami. Jakże często w naszych sercach pojawia się pycha, która jest następstwem innych grzechów w naszym życiu. Nie ma czasu na spory, „taplanie się w grzechach”. Śmierć jest końcem życia na ziemi, a początkiem nowego życia z Bogiem, które nigdy się nie skończy. Czas i życie przemija jak tchnienie wiatru. W końcu Pan Jezus postawił przed Apostołami dziecko! Mamy być jak Dzieci Boże, które szukają ramion Boga Ojca, a w Nich Jego miłosierdzia. To najlepsze lekarstwo, by prosić Boga o miłosierdzie dla swoich grzechów! W modlitwie nie bójmy się jak Apostołowie pytać Jezusa o wszystko, On nam wskaże właściwą drogę. Ufajmy Mu we wszystkim jak te małe istoty - dzieci Boże.