XXXI Niedziela zwykła – rok B
30 października, 2021XXXIII Niedziela zwykła – rok B
13 listopada, 2021XXXI Niedziela zwykła – rok B
30 października, 2021XXXIII Niedziela zwykła – rok B
13 listopada, 2021s. Stefania Huryna
Jezus, nauczając rzesze, mówił:
«Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok».
Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz.
Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie». (Mk 12, 38-44)
Bezpieczeństwo jest naturalną potrzebą człowieka. Chcemy być pewni, że mamy co jeść, mamy w co się ubrać. Zabiegamy o kolejny dzień, nieustannie planując czas, życie…
Ale czy w trosce o własne bezpieczeństwo nie polegamy bardziej na sobie, niż na Bogu?
Przypatrzmy się dzisiejszej Ewangelii: wielu bogatych wrzucało wiele, ponieważ im to zbywało. Mogli być spokojni, że „monety” w kieszeni nie zabraknie. Owszem, oni na tym nic nie stracili, raczej zyskali w oczach własnych i innych. Zdobyli pozorny spokój duszy z powodu wypełnionego uczynku, który sami z pewnością mogliby określić jako „dobry”.
Ale co na to Bóg? Przecież nasz Bóg jest Żywy! Nie potrzebuje ani naszego złota, ani ofiar. Wsłuchajmy się w Jego wołanie, a usłyszymy tylko jedno pragnienie: „Miłości! Miłości! Miłości!”
Bóg oczekuje tylko naszej wiary, zaufania, całkowitego powierzenia się Jemu. Jezus woła wszystkich uczniów, aby powiedzieć: „Ona wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie”. To znaczy, że zawierzyła Panu swoje nowe „jutro”: wydała wszystkie pieniądze, które były jedynymi środkami na przeżycie. Ta biedna kobieta uwierzyła, że Bóg Swego Słowa zawsze dotrzymuje: „Pan strzeże przybyszów, przygarnia sierotę i wdowę” (Ps 146). POSTAWIŁA WSZYSTKO NA JEGO SŁOWO. „Wrzuciła” swoje troski w ocean Bożego Miłosierdzia! A my? Czy potrafimy uwierzyć w moc Słowa tak, jak zrobiła to wdowa? Mamy odwagę postawić WSZYSTKO na Chrystusa?
Wiara jest szaleństwem. Wiara jest krokiem robionym na oślep w zaufaniu, że On Sam mnie prowadzi. Tak mamy wchodzić w kolejny dzień: wierząc, że tam na nas czekają kochające Ręce Boga…
„Oko Pana nad tymi, którzy cześć Mu oddają,
którzy ufają Jego łasce.
On ocali ich od śmierci
i nakarmi ich w czasie głodu”. (Ps 33,18-19)
Bezpieczeństwo jest naturalną potrzebą człowieka. Chcemy być pewni, że mamy co jeść, mamy w co się ubrać. Zabiegamy o kolejny dzień, nieustannie planując czas, życie…
Ale czy w trosce o własne bezpieczeństwo nie polegamy bardziej na sobie, niż na Bogu?
Przypatrzmy się dzisiejszej Ewangelii: wielu bogatych wrzucało wiele, ponieważ im to zbywało. Mogli być spokojni, że „monety” w kieszeni nie zabraknie. Owszem, oni na tym nic nie stracili, raczej zyskali w oczach własnych i innych. Zdobyli pozorny spokój duszy z powodu wypełnionego uczynku, który sami z pewnością mogliby określić jako „dobry”.
Ale co na to Bóg? Przecież nasz Bóg jest Żywy! Nie potrzebuje ani naszego złota, ani ofiar. Wsłuchajmy się w Jego wołanie, a usłyszymy tylko jedno pragnienie: „Miłości! Miłości! Miłości!”
Bóg oczekuje tylko naszej wiary, zaufania, całkowitego powierzenia się Jemu. Jezus woła wszystkich uczniów, aby powiedzieć: „Ona wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie”. To znaczy, że zawierzyła Panu swoje nowe „jutro”: wydała wszystkie pieniądze, które były jedynymi środkami na przeżycie. Ta biedna kobieta uwierzyła, że Bóg Swego Słowa zawsze dotrzymuje: „Pan strzeże przybyszów, przygarnia sierotę i wdowę” (Ps 146). POSTAWIŁA WSZYSTKO NA JEGO SŁOWO. „Wrzuciła” swoje troski w ocean Bożego Miłosierdzia! A my? Czy potrafimy uwierzyć w moc Słowa tak, jak zrobiła to wdowa? Mamy odwagę postawić WSZYSTKO na Chrystusa?
Wiara jest szaleństwem. Wiara jest krokiem robionym na oślep w zaufaniu, że On Sam mnie prowadzi. Tak mamy wchodzić w kolejny dzień: wierząc, że tam na nas czekają kochające Ręce Boga…
„Oko Pana nad tymi, którzy cześć Mu oddają,
którzy ufają Jego łasce.
On ocali ich od śmierci
i nakarmi ich w czasie głodu”. (Ps 33,18-19)