XIII Niedziela zwykła – rok C
25 czerwca, 2022XV Niedziela zwykła – rok C
9 lipca, 2022XIII Niedziela zwykła – rok C
25 czerwca, 2022XV Niedziela zwykła – rok C
9 lipca, 2022s. Lidia Pociask OP
Jezus wyznaczył jeszcze innych siedemdziesięciu dwóch uczniów i wysłał ich po dwóch przed sobą do każdego miasta i miejscowości, dokąd sam przyjść zamierzał. Powiedział też do nich:
— Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi». Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają; bo zasługuje robotnik na swą zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co Wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże». Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: «Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże». Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu”.
Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc:
— Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają.
Wtedy rzekł do nich:
— Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie. (Łk 10, 1-12.17-20)
Święty Łukasz Ewangelista umieszcza fragment o posłaniu 72 „innych” zaraz po posłaniu dwunastu Apostołów. Wysyła bezimiennych, ale nie nieznanych Jemu samemu. Wysyła ich przed sobą czyli nie zostawia ich samymi i daje wskazówki. Jezus nie pozostawia swoich wybranych na pastwę losu. Prosi o nieustanne zabieganie o kolejnych wyznawców, kolejnych głosicieli. Najpierw nawołuje, aby modlić się o liczbę pracowników, którzy mają pracować przy żniwach, ponieważ to On wybiera i posyła. Od uczniów zależy, czy dadzą pierwszeństwo modlitwie w swojej misji i poproszą Pana dusz, by wezwał i posłał więcej ludzi. Jezus posyła uczniów „«po dwóch», aby sobie nawzajem pomagali i dawali świadectwo miłości braterskiej. Uprzedza ich, że będą «jak owce między wilkami»: muszą zatem być nastawieni pokojowo bez względu na okoliczności i w każdej sytuacji głosić orędzie pokoju. Bóg nie chroni ich przed nieprzyjęciem, przed ludźmi, którzy będą być może wrogo nastawieni. Nie daje gotowego przepisu na sukces. Daje dowód temu, że nikogo nie skreśla. Z każdym człowiekiem wiąże ogromną nadzieję.
Po powrocie uczniowie wyrażają swoją radość i entuzjazm wobec skuteczności misji: „Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają”. Owoce ich pracy nie tyle opierały się na uroku czy talencie osobistym, ale na Imieniu Jezusa i posłuszeństwie wobec Jego wskazań. Ze swej strony Jezus podnosi nadprzyrodzone poczucie radości swoich uczniów, które nie polega na poczuciu bycia wpływowym w tym świecie, ale raczej w drugim, gdzie imię tych, którzy kochają Boga jest wypisane „nie atramentem”, mówi jeden z Ojców Kościoła, „ale w pamięci i łasce Boga. Nasze imiona są zapisane w sercu Boga.
— Żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników mało; proście więc Pana żniwa, żeby wyprawił robotników na swoje żniwo. Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki. Nie noście z sobą trzosa ani torby, ani sandałów; i nikogo w drodze nie pozdrawiajcie. Gdy do jakiego domu wejdziecie, najpierw mówcie: «Pokój temu domowi». Jeśli tam mieszka człowiek godny pokoju, wasz pokój spocznie na nim; jeśli nie, powróci do was. W tym samym domu zostańcie, jedząc i pijąc, co mają; bo zasługuje robotnik na swą zapłatę. Nie przechodźcie z domu do domu. Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co Wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: «Przybliżyło się do was królestwo Boże». Lecz jeśli do jakiego miasta wejdziecie, a nie przyjmą was, wyjdźcie na jego ulice i powiedzcie: «Nawet proch, który z waszego miasta przylgnął nam do nóg, strząsamy wam. Wszakże to wiedzcie, że bliskie jest królestwo Boże». Powiadam wam: Sodomie lżej będzie w ów dzień niż temu miastu”.
Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością mówiąc:
— Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają.
Wtedy rzekł do nich:
— Widziałem szatana spadającego z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednak nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie. (Łk 10, 1-12.17-20)
Święty Łukasz Ewangelista umieszcza fragment o posłaniu 72 „innych” zaraz po posłaniu dwunastu Apostołów. Wysyła bezimiennych, ale nie nieznanych Jemu samemu. Wysyła ich przed sobą czyli nie zostawia ich samymi i daje wskazówki. Jezus nie pozostawia swoich wybranych na pastwę losu. Prosi o nieustanne zabieganie o kolejnych wyznawców, kolejnych głosicieli. Najpierw nawołuje, aby modlić się o liczbę pracowników, którzy mają pracować przy żniwach, ponieważ to On wybiera i posyła. Od uczniów zależy, czy dadzą pierwszeństwo modlitwie w swojej misji i poproszą Pana dusz, by wezwał i posłał więcej ludzi. Jezus posyła uczniów „«po dwóch», aby sobie nawzajem pomagali i dawali świadectwo miłości braterskiej. Uprzedza ich, że będą «jak owce między wilkami»: muszą zatem być nastawieni pokojowo bez względu na okoliczności i w każdej sytuacji głosić orędzie pokoju. Bóg nie chroni ich przed nieprzyjęciem, przed ludźmi, którzy będą być może wrogo nastawieni. Nie daje gotowego przepisu na sukces. Daje dowód temu, że nikogo nie skreśla. Z każdym człowiekiem wiąże ogromną nadzieję.
Po powrocie uczniowie wyrażają swoją radość i entuzjazm wobec skuteczności misji: „Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają”. Owoce ich pracy nie tyle opierały się na uroku czy talencie osobistym, ale na Imieniu Jezusa i posłuszeństwie wobec Jego wskazań. Ze swej strony Jezus podnosi nadprzyrodzone poczucie radości swoich uczniów, które nie polega na poczuciu bycia wpływowym w tym świecie, ale raczej w drugim, gdzie imię tych, którzy kochają Boga jest wypisane „nie atramentem”, mówi jeden z Ojców Kościoła, „ale w pamięci i łasce Boga. Nasze imiona są zapisane w sercu Boga.