XXII Niedziela Zwykła – rok A
2 września, 2023XXIV Niedziela Zwykła – rok A
16 września, 2023XXII Niedziela Zwykła – rok A
2 września, 2023XXIV Niedziela Zwykła – rok A
16 września, 2023s. Joanna Gutowska OP
Jezus powiedział do swoich uczniów:
«Gdy brat twój zgrzeszy przeciw tobie, idź i upomnij go w cztery oczy. Jeśli cię usłucha, pozyskasz swego brata.
Jeśli zaś nie usłucha, weź z sobą jeszcze jednego albo dwóch, żeby na słowie dwóch albo trzech świadków oparła się cała sprawa. Jeśli i tych nie usłucha, donieś Kościołowi. A jeśli nawet Kościoła nie usłucha, niech ci będzie jak poganin i celnik.
Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, cokolwiek zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie.
Dalej, zaprawdę, powiadam wam: Jeśli dwóch z was na ziemi zgodnie o coś prosić będzie, to wszystko otrzymają od mojego Ojca, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich».
(Mt 18, 15-20)
Kiedy przeczytałam dzisiejszą Ewangelię, moją pierwszą myślą było: „jaka ona jest piękna!” Jednak od razu przyszła refleksja: „może i piękna, ale też bardzo trudna...” Nie jest przecież łatwo pójść do kogoś i powiedzieć mu, że źle robi. Myślę, że większość z nas ma z tym problem i nie lubi tego robić. A co, jakby popatrzeć na to z innej perspektywy?
Pan Jezus w swojej Ewangelii nakazuje nam miłość bliźniego. Każdego: czy jest dla nas kimś bliskim, czy może jest wrogiem. Czym jednak jest miłość? Jest pragnieniem dobra dla drugiej osoby. My jako chrześcijanie możemy przyprowadzić innych do Jezusa, a dzięki temu pomóc im w zbawieniu. Upomnienie jest właśnie taką drogą do dawania tego największego dla nas dobra. Każdy może się pogubić, ale czy zależy nam na powrocie do Boga tej osoby? O wiele łatwiej jest obgadać za plecami, osądzić i zostawić. Myślę, że powinniśmy się pozbyć strachu i po prostu więcej rozmawiać z ludźmi, że jest też życie po śmierci i Ktoś na nich czeka. Robić to z troski i miłości, by wszyscy mogli się zbawić.
Myślę, że dlatego Jezus daje taką rozbudowaną drogę upomnienia. Bardzo zależy mu na człowieku i każdemu daje wiele szans do nawrócenia.
(Mt 18, 15-20)
Kiedy przeczytałam dzisiejszą Ewangelię, moją pierwszą myślą było: „jaka ona jest piękna!” Jednak od razu przyszła refleksja: „może i piękna, ale też bardzo trudna...” Nie jest przecież łatwo pójść do kogoś i powiedzieć mu, że źle robi. Myślę, że większość z nas ma z tym problem i nie lubi tego robić. A co, jakby popatrzeć na to z innej perspektywy?
Pan Jezus w swojej Ewangelii nakazuje nam miłość bliźniego. Każdego: czy jest dla nas kimś bliskim, czy może jest wrogiem. Czym jednak jest miłość? Jest pragnieniem dobra dla drugiej osoby. My jako chrześcijanie możemy przyprowadzić innych do Jezusa, a dzięki temu pomóc im w zbawieniu. Upomnienie jest właśnie taką drogą do dawania tego największego dla nas dobra. Każdy może się pogubić, ale czy zależy nam na powrocie do Boga tej osoby? O wiele łatwiej jest obgadać za plecami, osądzić i zostawić. Myślę, że powinniśmy się pozbyć strachu i po prostu więcej rozmawiać z ludźmi, że jest też życie po śmierci i Ktoś na nich czeka. Robić to z troski i miłości, by wszyscy mogli się zbawić.
Myślę, że dlatego Jezus daje taką rozbudowaną drogę upomnienia. Bardzo zależy mu na człowieku i każdemu daje wiele szans do nawrócenia.