III Niedziela Adwentu (rok B)
17 grudnia, 2023Święto Świętej Rodziny (rok B)
31 grudnia, 2023III Niedziela Adwentu (rok B)
17 grudnia, 2023Święto Świętej Rodziny (rok B)
31 grudnia, 2023s. Tatiana Jaczyńska OP
2 Sm 7,1-5.8b-12.14a.16
Łk 1,26-38
„…Wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. (…) dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki”.(1 Sm 7, 12.16). Taką obietnicę Bóg dał królowi Dawidowi. Jeśli ja usłyszałabym takie słowa, w mojej głowie zrodziłby się jedyny wariant: mój wnuk będzie wielkim władcą, a mój kraj stanie się wielkim i kwitnącym imperium. Tak też wyobrażali to sobie Izraelici, spodziewali się Mesjasza politycznego. Tymczasem na spełnienie obietnicy trzeba było czekać aż dziesięć stuleci! Wyobraźcie sobie tysiąc długich lat! I wreszcie z ust Anioła padły słowa: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca” (Łk 1,31-33). Obiecany Potomek przyszedł cicho, skromnie w jakiejś wiosce zabitej dechami, kiedy prosta Dziewczyna odpowiedziała „tak” Bożemu posłańcowi. A ponieważ nie odpowiadało to ludzkim wyobrażeniom, wielu Go nie przyjęło.
Jaki ja mam w swojej głowie obraz Boga i sposobu Jego działania? Może On do mnie też przychodzi, ale ja Go nie przyjmuję, bo nie odpowiada to moim wyobrażeniom? Czy umiem czekać „1000 lat”? W końcu jest to pytanie o moje zaufanie i zawierzenie bardziej Bogu czy bardziej sobie? Bóg jest nieskończenie bogaty i mądry, i daje zawsze lepiej niż mogę to sobie przedstawić i w najlepszym dla mnie momencie.
Łk 1,26-38
„…Wzbudzę po tobie potomka twojego, który wyjdzie z twoich wnętrzności, i utwierdzę jego królestwo. (…) dom twój i twoje królestwo będzie trwać na wieki”.(1 Sm 7, 12.16). Taką obietnicę Bóg dał królowi Dawidowi. Jeśli ja usłyszałabym takie słowa, w mojej głowie zrodziłby się jedyny wariant: mój wnuk będzie wielkim władcą, a mój kraj stanie się wielkim i kwitnącym imperium. Tak też wyobrażali to sobie Izraelici, spodziewali się Mesjasza politycznego. Tymczasem na spełnienie obietnicy trzeba było czekać aż dziesięć stuleci! Wyobraźcie sobie tysiąc długich lat! I wreszcie z ust Anioła padły słowa: „Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus. Będzie on wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca” (Łk 1,31-33). Obiecany Potomek przyszedł cicho, skromnie w jakiejś wiosce zabitej dechami, kiedy prosta Dziewczyna odpowiedziała „tak” Bożemu posłańcowi. A ponieważ nie odpowiadało to ludzkim wyobrażeniom, wielu Go nie przyjęło.
Jaki ja mam w swojej głowie obraz Boga i sposobu Jego działania? Może On do mnie też przychodzi, ale ja Go nie przyjmuję, bo nie odpowiada to moim wyobrażeniom? Czy umiem czekać „1000 lat”? W końcu jest to pytanie o moje zaufanie i zawierzenie bardziej Bogu czy bardziej sobie? Bóg jest nieskończenie bogaty i mądry, i daje zawsze lepiej niż mogę to sobie przedstawić i w najlepszym dla mnie momencie.