V Niedziela Wielkiego Postu (rok B)
16 marca, 2024Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego
30 marca, 2024V Niedziela Wielkiego Postu (rok B)
16 marca, 2024Niedziela Zmartwychwstania Pańskiego
30 marca, 2024s. Karmela Sługocka OP
Mk 14,1-15,39
Czas wydarzenia: dwa dni przed świętem Paschy i świętem Przaśników.
Miejsce: dom Szymona Trędowatego. Przebywał w nim Jezus, do którego przyszła jakaś kobieta i namaściła Jego głowę olejkiem. Taki gest namaszczenia głowy olejkiem w tradycji żydowskiej był zarezerwowany dla króla, kapłana oraz urzędników. By mogli oni podjąć swoje funkcje i by mieli prawo do ich wykonywania, musieli być przedtem namaszczeni. Poprzez ten gest kobieta uznaje Jezusa za Króla-Mesjasza i arcykapłana. Słowo Mesjasz oznacza Pomazaniec, Namaszczony.
Koszt olejku nardowego to równowartość rocznych zarobków przeciętnego robotnika, dosłownie
300 denarów, zatem w komentarzach zwraca się uwagę na to, że ta kobieta dała w ten sposób wszystko, co posiadała drogocennego, porównuje się ten gest do ofiary ubogiej wdowy, o której mówi Marek, a która wrzuciła dwie drobne monety do skarbony, co zostało ocenione przez Jezusa jako największa ofiara, gdyż wrzuciła wszystko, co miała. Z tekstu wynika, że po tych wydarzeniach w domu Szymona Judasz Iskariota poszedł do wyższych kapłanów, by wydać Jezusa i od tej pory szukał sposobności do tego.
Warto zauważyć, że w Ewangelii Marka raz jest mowa o uczniach Jezusa, a raz o Dwunastu. Uczniów jest bardzo wielu i z tej grupy Jezus powołał Dwunastu, których nazwał apostołami (3,13-14). Czytając w tym kluczu opowiadanie o ostatniej wieczerzy, zauważamy, że uczniowie przygotowali Paschę, a Dwunastu wraz z Jezusem wzięło w niej udział. Zapowiedź zdrady jeszcze bardziej wybrzmiewa, gdy Jezus mówi, że to jeden z Dwunastu Go zdradzi.
Ustanowienie Eucharystii: mentalnie nie było ono łatwe do przyjęcia w społeczności żydowskiej, która była wychowana w Prawie zakazującym spożywania krwi. Być może stąd wynika oszczędny przekaz Marka na temat spożycia tej pierwszej Eucharystii. Mowa jest o tym, że uczniowie spożyli chleb, który Jezus nazywa ciałem swoim, następnie wypili wino i dopiero po jego wypiciu Jezus im oznajmił, że była to Jego krew, krew przymierza, która wylewa się za wielu. Warto zwrócić tu uwagę, że nie chodzi o jednorazowe jej przelanie, lecz o czynność ciągłą, która, gdy się rozpocznie, będzie trwała zawsze.
Podczas modlitwy w Getsemanii Jezus zwraca się do Ojca: Abba, to aramejskie słowo oznacza tata/tatuś lub też kochany ojcze i wyraża wielką zażyłość, intymność oraz uczucie szacunku. Było to słowo, które zwykle jako pierwsze wypowiadały małe dzieci uczące się mówić, było też wypowiadane później w odniesieniu do ojców, używano go wobec nauczycieli, ale Żydzi nigdy nie używali go w stosunku do Boga, mimo że nazywali Go Ojcem Niebieskim.
Milczenie Jezusa podczas procesu jest przerwane tylko w dwóch momentach, pierwszy to jest ten, kiedy Jezus odpowiada arcykapłanowi, czy jest Mesjaszem, Synem Błogosławionego, i używa Bożego Imienia JHWH: JA JESTEM, co zostało wykorzystane jako bluźnierstwo z kwalifikacją do kary śmierci, a drugi raz to odpowiedź dana Piłatowi, czy Jezus jest królem żydowskim, i Jezus odpowiedział twierdząco. Według żydowskiego prawa oskarżenie Jezusa o sprofanowanie świątyni było jedynym możliwym powodem do skazania Go na śmierć, ale kapłani liczyli się z tym, że dla Piłata nie będzie to ważna przesłanka, zatem oskarżyli Jezusa o to, że podburza lud przeciwko cezarowi i ogłasza siebie królem, zatem użyli mesjańskiego argumentu w kontekście politycznym.
Godzina śmierci Jezusa to godzina składania wieczornej ofiary w świątyni Jerozolimskiej. Ciemność, która ogarnęła świat w godzinie śmierci Jezusa, może być nawiązaniem do ciemności, jakie zapadły w Egipcie przed nocą paschalną, gdy zabito baranki, których krew ocaliła Hebrajczyków od plagi śmierci pierworodnych i przyniosła im dar wolności.
Piłat zdziwił się szybką śmiercią Jezusa, co jest zrozumiałe, gdyż konanie na krzyżu trwało zwykle kilka dni. Zwróćmy uwagę, w jaki sposób prowadzi narrację Marek. Opowiada on szczegółowo o wydarzeniach, których Piotr był uczestnikiem, pokazuje nawet słabości Piotra. Inne wydarzenia, znane tylko z opowiadań innych uczestników, są opowiadane inaczej i właśnie tak jest ze śmiercią Jezusa, której Piotr nie widział na własne oczy.