XXV Niedziela Zwykła (rok B)
22 września, 2024
XXVII Niedziela Zwykła (rok B)
5 października, 2024
XXV Niedziela Zwykła (rok B)
22 września, 2024
XXVII Niedziela Zwykła (rok B)
5 października, 2024

Mk 9, 38-43. 45. 47-48

Apostoł Jan rzekł do Jezusa: «Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami, jak w Twoje imię wyrzucał złe duchy, i zaczęliśmy mu zabraniać, bo nie chodzi z nami».

Lecz Jezus odrzekł: «Przestańcie zabraniać mu, bo nikt, kto uczyni cud w imię moje, nie będzie mógł zaraz źle mówić o Mnie. Kto bowiem nie jest przeciwko nam, ten jest z nami.

Kto wam poda kubek wody do picia, dlatego że należycie do Chrystusa, zaprawdę, powiadam wam, nie utraci swojej nagrody.

A kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych, którzy wierzą, temu lepiej byłoby kamień młyński uwiązać u szyi i wrzucić go w morze.

Jeśli zatem twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia wiecznego, niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie».

To był Jan. Tak, to on pochwalił się Jezusowi w imieniu uczniów, że uciszyli posługujących w Jego imię. Czego oczekiwał za swój wyczyn – pochwały, poklepania po ramieniu? To był ten Jan, którego Ewangelia pamięta jako umiłowanego ucznia stojącego pod krzyżem Pana, ale również jako „syna gromu”.

Chwilę wcześniej uczniowie posprzeczali się w drodze, kto jest największy wśród nich. Jezus na odtrutkę chorego myślenia postawił przed nimi dziecko. Sytuacja jest dość napięta, a do tego w reakcji na widok dziecka i nauczanie Mistrza o pokorze Jan wypowiada słowa, które obnażają jego serce pełne zazdrości, pychy i lęku o swoją pozycję. Jakby w ogóle nie słyszał Jezusa.

Nauczycielu, widzieliśmy kogoś, kto nie chodzi z nami [nie podąża za nami]

Kim jest „podążający”? W języku greckim akoluthein to „podążać za”, „towarzyszyć”. Tym słowem Chrystus powołał Mateusza, Filipa, bogatego młodzieńca.. Mówił o podążaniu za Nim poprzez niesienie swojego krzyża. Zawsze też dodawał, za Kim mamy podążać: Pójdź ZA MNĄ. „Podążający” za Panem to ten, który pozwala, by przez niego przepływała łaska Boża. Czy Jan nie blokuje swoją zazdrością przepływu Chrystusowej łaski i dobra? Czy ma na myśli Jezusa czy siebie, kiedy mówi „on nie podąża ZA NAMI”? 

Co zatem zrobić, kiedy nasze serca pogrążają się w otchłani zazdrości? Czytamy dzisiejszą Ewangelię dalej: ODETNIJ, WYŁUP. Ale co odciąć, jeśli chodzi o zazdrość? Język czy oczy? A może  warto tutaj zwrócić uwagę na to, co pojawia się w nas, zanim coś powiemy czy zrobimy, czyli na MYŚLI. Jezus nie chce samookaleczenia, ale samooczyszczenia: odetnij te myśli, które rodzą się z twoich nieuporządkowanych uczuć, nakręcają i prowadzą cię do grzechu. Zmień myślenie na myślenie Chrystusowe, podążaj za Nim, za Jego logiką miłości i ofiarności. 

Św. Jan odrobił lekcję, dzięki czemu podążył za Umiłowanym Mistrzem pod krzyż. Tak, to był ten sam Jan.