Łk 23, 44-46.50.52-53; 24, 1-6a

Dzisiejszą Ewangelię kończą słowa mówiące o tym, że Pan zmartwychwstał, ale... nie ma jeszcze radości ze zmartwychwstania. Kobiety jeszcze nie spotkały Jezusa. Stoją przy pustym grobie i są bezradne. Myślę, że to był stan, który towarzyszył im od kilku dni, odkąd zaczęło się dziać to wszystko, co doprowadziło do śmierci Jezusa.

My dzisiaj jesteśmy w podobnym miejscu, co one. Wspominając naszych bliskich zmarłych jesteśmy bezradni i nie możemy przed tym uciec. Wiemy, że tutaj po prostu już ich nie spotkamy.

Jednak jeśli wierzymy Jezusowi, który obiecuje nam życie wieczne, to wiemy, że ta bezradność nie ma ostatniego słowa. Ufamy, że On da nam życie i da je także naszym bliskim, z którymi kiedyś znowu się spotkamy.