List Księdza Biskupa Ignacego Łobosa do nie wymienionej z imienia siostry dominikanki w Wielowsi.
Tarnów, 1 kwietnia 1887.
Wielebna Siostro!
Dla niewysłowionej żałości, której się trudno było oprzeć, a także dla mnogich zajęć, nie pospieszyłem z odpowiedzią na list donoszący mi o przejściu do lepszego żywota tej, której świat nie był godzien. Oprócz Was, godnych jej córek, oprócz tej Pani chrześcijańskiej wyższego serca i umysłu, [prawdopodobnie: hrabiny Tarnowskiej], mało kto dojrzał w Matce Kolumbie Oblubienicę Chrystusową, Anioła w ludzkim ciele, pełną ducha poświęcenia i ofiarności istotę, w krzyżu rozmiłowaną zakonnicę, kwiat woniejący w ogrodzie Kościoła, gwiazdkę w koronie św. Dominika, prostoty pełną Gołąbkę, miłości wielkiej Matkę Zgromadzenia.
Osobliwszej łaski Bożej tarczą osłoniona, przeszła po drodze tego życia nietknięta od brzydkich powiewów świata, najniebezpieczniejszego wroga sług i służebnic Pańskich, czysta jak promień słońca padający na brudy częstokroć, a nie doznający skażenia. Zaznała męczarni duchowych, w których Boski Oblubieniec przetapiał jej serce, aby w nim jak w nieskalanym przebywać tabernakulum, aby z Gołąbki utworzyć sobie niewiastę mężną, aby okazać swoją moc w tej wątłej, drobniutkiej miłośnicy swojej. Patrzał na nią z upodobaniem, gdy Mu przywodziła Was jedną za drugą, dla otoczenia Go wieńcem wybranym, woniejącym pięknością cnót i ślubów, aż nareszcie zawołał: „Pójdź, wybrana Moja, Gołąbko moja, będziesz koronowana”.
I wyszła stąd na gody weselne, aby spocząć po tyloletniej pracy, torturach i walkach, i obawach, i zawodach. Więcej tam sprawić może, aniżeli tu w śmiertelnej powłoce. Strzeżcie nie tyle jej ciała świętego, ile jej nauk, cnót i upomnień. Strzeżcie tego ducha zakonnego, tej skrupulatności w zachowaniu Reguły, tej sumienności w pełnieniu obowiązków. Strzeżcie ceremoniału chórowego, a nade wszystko w chórze i poza chórem, stawcie się w zakonnej skromności wobec siebie samych i wobec ludzi jako wychowanki Matki Kolumby, jako oblubienice Chrystusowe.
Niech w aparycji Waszej ludzie widzą lilię, w postępkach – gwiazdę płonącą z serdecznego płomienia łaską Bożą podsycanego, niech upatrują Miłości, którą Duch Święty objawia w każdej zakonnicy, wiernej powołaniu swemu wysokiemu. Świętym umartwieniem ducha i ciała przepasane, a z pochodnią uczynków wewnętrznych i zewnętrznych zawsze się jarzącą, kroczcie drogą królewską w ślady błogosławione Matki Kolumby na Gody Barankowe, na które wprowadzili ją Święci Aniołowie i Patronowie Zakonu, z Patriarchą na czele – Świętym Dominikiem. (…)
Bóg wszelkiej pociechy niech Wasze serca ukoi!
Jaśnie Wielmożnej Pani Hrabinie wyrazy hołdu proszę oznajmić.
Najoddańszy w Chrystusie.
Ksiądz Ignacy Biskup Tarnowski