Dom, to miejsce, gdzie czujemy się bezpieczni, kochani, gdzie zawsze możemy wrócić. Dla nas, sióstr dominikanek, takim domem jest klasztor w Wielowsi. Wielowieś, (łac.) Magnavilla, w kronikach Jana Długosza Wyelyawieś, to najbardziej na północ wysunięta część Tarnobrzega. Osada w tym miejscu założona w XII wieku była fundacją rodu Mądrostków. To tutaj w 1861 roku zostało założone Zgromadzenie Sióstr św. Dominika. Początkowo Matka Kolumba z siostrami zamieszkiwała ubogą wikarówkę. W 1864 roku rozpoczęto budowę klasztoru.
Siostry w Wielowsi przechodziły wiele burz dziejowych, począwszy od 1863 roku, gdy w klasztorze znajdowali schronienie żołnierze walczący w Powstaniu Styczniowym.
Siostry w Wielowsi przechodziły wiele burz dziejowych, począwszy od 1863 roku, gdy w klasztorze znajdowali schronienie żołnierze walczący w Powstaniu Styczniowym.
Podczas II wojny światowej dom był okupowany na przemian przez wojska niemieckie i radzieckie. Życie Sióstr w tym czasie wiele razy było zagrożone, jednak Opatrzność Boża czuwała nad nimi. Naszego domu nie oszczędzały również kataklizmy. W 2010 roku klasztor i cała okolica ucierpiały na skutek powodzi, gdy wylała płynąca nieopodal Wisła.
Klasztor wielowiejski leży w granicach diecezji sandomierskiej, na terenie parafii św. Gertrudy i św. Michała Archanioła. Z tyłu klasztoru znajduje się grób naszej Założycielki. To przy nim spędzamy długie chwile rozmawiając z Matką Kolumbą. Każda z Sióstr właśnie w Wielowsi przygotowuje się do złożenia profesji wieczystej. Dla wielu z nas to najpiękniejszy rok w formacji zakonnej, dlatego tak bardzo kochamy ten klasztor. To z niego wychodzimy, posłane przez Chrystusa, ale też przez naszą Matkę Kolumbę, by głosić Prawdę – Chrystusa najbardziej potrzebującym.
Klasztor wielowiejski leży w granicach diecezji sandomierskiej, na terenie parafii św. Gertrudy i św. Michała Archanioła. Z tyłu klasztoru znajduje się grób naszej Założycielki. To przy nim spędzamy długie chwile rozmawiając z Matką Kolumbą. Każda z Sióstr właśnie w Wielowsi przygotowuje się do złożenia profesji wieczystej. Dla wielu z nas to najpiękniejszy rok w formacji zakonnej, dlatego tak bardzo kochamy ten klasztor. To z niego wychodzimy, posłane przez Chrystusa, ale też przez naszą Matkę Kolumbę, by głosić Prawdę – Chrystusa najbardziej potrzebującym.